Będzie absolutorium dla dwóch rządów
Większość sejmowych klubów deklaruje poparcie dla udzielenia rządowi absolutorium za wykonanie budżetu w 2005 roku. Budżet przygotował rząd Marka Belki, a realizował zarówno ten rząd, jak i następny, wyłoniony po wyborach rząd Kazimierza Marcinkiewicza.
18.07.2006 | aktual.: 18.07.2006 18:51
Aleksandra Natalli-Świat sprawozdawca komisji finansów, w imieniu tej komisji rekomendowała udzielenie absolutorium.
Występujący w debacie nad absolutorium po raz ostatni szef NBP Leszek Balcerowicz przestrzegał swojego następcę przed uleganiem naciskom politycznym. Balcerowicz kolejny raz skrytykował powołanie bankowej komisji śledczej jako próbę wywarcia presji na niezależny nadzór bankowy i bank centralny.
Z kolei zastrzeżenia NIK i komisji dotyczyły między innymi słabego wykorzystania niektórych rezerw, słabej ściągalności zaległości podatkowych czy słabej w przypadku niektórych instytucji dyscypliny budżetowej.
Poseł PiS Artur Zawisza skrytykował autorów projektu budżetu za niedokładne prognozy. Zawisza podkreślił, że zrealizowane dochody były wyższe o 5 miliardów od prognozowanych, a wydatki niższe o półtora miliarda. Dodał, że gabinet Marka Belki nie zawyżył w swoich prognozach wzrostu PKB - miał on wynieść 5%, a faktyczny wzrost wyniósł 4,3%.
Jednocześnie poseł podkreślił, że mimo tych błędów budżet został zrealizowany, dlatego PiS jest za udzieleniem absolutorium .
Grzegorz Woźny, poseł SLD opowiedział się za udzieleniem rządowi absolutorium z wykonania budżetu.
Krytycznie o realizacji budżetu wypowiedział się natomiast Zbigniew Chlebowski z PO. Zapowiedział, że jego partia zagłosuje przeciwko udzieleniu rządowi absolutorium. Jego zdaniem nie wykorzystano szansy na naprawę finansów publicznych.
Za udzieleniem absolutorium jest też PSL, choć jak zaznaczył Jarosław Kalinowski, lepsza niż zakładano realizacja budżetu to nie zasługa rządzących, lecz rozwijającej się gospodarki.
Za udzieleniem absolutorium rządowi z realizacji budżetu jest również Samoobrona, LPR ma podjąć decyzję później.