Będą opłaty za trzymanie oszczędności w bankach? ZBP nie pozostawia złudzeń
Okres pandemii dla polskiego sektora bankowego nie należy do najłatwiejszych. Utrzymywane przez RPP bardzo niskie stopy procentowe są sporym ciężarem dla banków w Polsce, które prawdopodobnie wprowadzą opłaty za trzymanie oszczędności na rachunkach bankowych. Tak przynajmniej wynika z zapowiedzi Związku Banków Polskich, które nie napawają optymizmem.
Najnowszy raport Związku Banków Polskich nt. sytuacji sektora bankowego w naszym kraju nie wygląda optymistycznie. A Przynajmniej nie dla Polaków, którzy swoje oszczędności trzymają w na rachunkach bankowych. Z zapowiedzi zawartych w raporcie ZBP wynika też, że w najbliższym czasie mogą podrożeć również inne usługi świadczone przez banki w Polsce.
"Konieczne będzie coraz szersze odchodzenie od darmowych usług bankowych, częstsze pobieranie opłat od świadczonych usług czy wprowadzanie opłat za utrzymywanie znaczących środków na rachunku bankowym" – napisał ZBP.
ZOBACZ: Nowe obostrzenia, kolejne branże zostaną otwarte szybciej? Zdecydowany głos z rządu
Banki wprowadzą opłaty za trzymanie środków na koncie? Szef mBanku tłumaczy
Plotki na temat wprowadzenia przez banki w Polsce opłat za trzymanie większych sum pieniężnych na kontach pojawiały się w ostatnim czasie dosyć często, jednak teraz wydaje się to już być przesądzone. Jak tłumaczył w rozmowie z klientami prezes mBanku Cezary Stypułkowski, aktualnie z uwagi na trudną sytuację na rynku, banki muszą ponosić dodatkowe koszty.
- Jak państwo składacie u nas depozyt, a my nie mamy z tym depozytem co zrobić, bo nie ma dostatecznej akcji kredytowej, bo mamy jakiś limit na państwowe papiery wartościowe, to nawet jeżeli w banku centralnym składamy te pieniądze, to musimy od nich zapłacić podatek rzędu 44 pkt bazowych - stwierdził niedawno cytowany przez "Puls Biznesu" szef mBanku.
Będą nowe opłaty za usługi bankowe? ZBP potwierdza stanowisko prezesa mBanku
Z kolei jak zauważa "wyborcza.biz", Związek Banków Polskich w swoim raporcie potwierdza stanowisko Stypułkowskiego, który może nie wprost, ale jednak w miarę czytelnie dał do zrozumienia, że banki nie mają aktualnie na czym zarabiać.
"W 2020 r. wzrost dochodów prowizyjnych wyniósł wprawdzie kilkanaście procent, ale inne dochody pozaodsetkowe wyraźnie się zmniejszyły. Tym samym konieczne będzie coraz szersze odchodzenie od darmowych usług bankowych, częstsze pobieranie opłat od świadczonych usług czy wprowadzanie opłat za utrzymywanie znaczących środków na rachunku bankowym" - alarmują w raporcie bankowcy.
Nowe opłaty w bankach. Wszystko przez niskie stopy procentowe
Jako główną przyczynę do wprowadzenia nowych opłat przez banki, ZBP w raporcie wskazuje niskie stopy procentowe, które niemal od początku pandemii koronawirusa są na najniższym poziomie od lat.
"Ultraniskie stopy procentowe są wyzwaniem dla sektora bankowego. Wymuszają zmniejszenie rozpiętości między oprocentowaniem kredytów i depozytów. Rodzi to pytanie o skalę koniecznej zmiany modelu biznesowego banków, który od lat jest wprowadzany w krajach strefy euro z różnym skutkiem" - zauważa w swoim raporcie ZBP.
Źródło: Związek Banków Polskich/"Puls Biznesu"/"wyborcza.biz"