Będą nowe oznaczenia na alkoholu? Ministerstwo zdrowia chce walczyć z otyłością Polaków
W trosce o szczupłe sylwetki Polaków ministerstwo zdrowia rozważa wprowadzenie nowych oznaczeń na butelkach z alkoholem. Na etykietach miałyby się znaleźć informacje o tym, ile kalorii zawiera dany trunek.
Ministerstwo zdrowia chciałoby upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Urzędnicy liczą na to, że wprowadzenie obowiązkowych informacji o tym, ile kalorii zawiera dany alkohol, nie tylko pomogłoby w walce z nadużywaniem wyskokowych trunków, ale także byłoby pomocnym narzędziem w walce z otyłością.
- Ministerstwo Zdrowia na bieżąco analizuje kwestie związane ze znakowaniem żywności wartością odżywczą, będącym istotnym narzędziem w profilaktyce chorób cywilizacyjnych, nadwagi i otyłości, chorób sercowo-naczyniowych czy chorób układu pokarmowego. Umieszczenie informacji na etykiecie produktu ułatwia dokonywanie świadomych wyborów żywieniowych i sprzyja racjonalizacji sposobu żywienia, co wydaje się być niezwykle istotne w przypadku napojów alkoholowych, będących źródłem kalorii – informuje wiceminister zdrowia Zbigniew Król. I dodaje, że "nierzadko napoje te zawierają również dodatki w postaci soków, syropów, cukru, słodu, a także barwników, które mogą podwyższać wartość energetyczną napojów, a tym samym sprzyjać dodatniemu bilansowi energetycznemu".
Koszty poniosą przedsiębiorcy
Ministerstwo zdrowia o pomysł wprowadzenia nowych oznaczeń zapytał poseł Nowoczesnej Michał Jaros. - Należy zwrócić uwagę na wyraźnie negatywne skutki takiej nowelizacji dla polskich przedsiębiorców. Mowa tutaj m.in. o producentach piwa kraftowego oraz niewielkich importerach win. Właścicieli takich przedsiębiorstw ze względu na skalę produkcji oraz jej nadal stosunkowo wąski krąg odbiorców nie stać na stałe utrzymanie kosztownych laboratoriów i przeprowadzanie specjalistycznych testów – uważa polityk. I dodaje, że informacje o kaloryczności nie są konieczne, ponieważ "wiele osób w Polsce słusznie wiąże niekorzystną sylwetkę i ogólny pogorszony stan zdrowia z nadmiernym piciem piwa bądź win".
Te argumenty nie przekonują urzędników ministerstwa zdrowia. - Dostrzegamy konieczność intensyfikacji działań profilaktycznych i interwencyjnych w zakresie przeciwdziałania alkoholizmowi, również poprzez podnoszenie świadomości konsumentów, umożliwianie im podejmowania właściwych wyborów oraz udostępnianie kompleksowej informacji na temat spożywanej przez nich żywności. W związku z tym warte rozważenia wydaje się być wprowadzenie obligatoryjnego znakowania wartością odżywczą napojów alkoholowych, które również są grupą środków spożywczych - ocenia wiceminister Król.
Puste kalorie
Według ekspertów, Polacy nie do końca zdają sobie sprawę z tego, ile kalorii zawiera alkohol. - To puste kalorie, żadnych wartości odżywczych. Wypity alkohol odkłada się w postaci tłuszczu i dodatkowo blokuje jego spalanie na wiele godzin. Powoli rośnie świadomość ludzi na temat tego, że wino czy wódka są bardzo kaloryczne, ale wciąż wiedza na ten temat jest niewystarczająca - mówi Wirtualnej Polsce Beata Świstara, dietetyk.
Z pomocą ministerstwu zdrowia może przyjść Komisja Europejska. Unijni urzednicy chcą wprowadzić obowiązek podawania wykazu składników i informacji o wartości odżywczej na opakowaniach alkoholi.