Będą dwa śledztwa ws. "taśm prawdy"
Warszawska prokuratura podjęła decyzję o
wszczęciu dwóch śledztw, których główną bohaterką jest posłanka
Samoobrony Renata Beger - pisze "Życie Warszawy".
16.10.2006 | aktual.: 16.10.2006 09:05
Oba śledztwa dotyczyć będą słynnych "taśm prawdy", czyli zapisu negocjacji Renaty Beger z posłami PiS: Adamem Lipińskim i Wojciechem Mojzesowiczem - zaznacza "ŻW".
Posłanka Samoobrony twierdzi, że prokuratura powinna zająć się rozmowami, bo w ich trakcie doszło do próby korupcji politycznej. Działacze Unii Polityki Realnej też chcą śledztwa prokuratury, ale ich zdaniem przestępstwo popełniła sama Renata Beger. Twierdzą, że przebieg rozmów świadczy o tym, iż to ona złożyła nielegalną propozycję.
"ŻW" przypomina, że swoje zawiadomienie Beger złożyła w prokuraturze 29 września, kilka dni po tym, jak skandaliczne rozmowy z udziałem ministrów w Kancelarii Premiera pokazała telewizja TVN. W programie "Teraz my" widzowie zobaczyli, jak Lipiński i Mojzesowicz negocjują przejście Beger do PiS i poparcie rządu.W pierwszej z nagranych ukrytą kamerą rozmów z posłanką Samoobrony, 22 września, Lipiński upewniał się, że Beger, w zamian za przejście do PiS, chce stanowiska sekretarza stanu w resorcie rolnictwa. Gdy posłanka zażądała gwarancji premiera na piśmie, minister zapewniał, że sekretarz stanu to nie problem.
W drugiej rozmowie, 25 września, Lipiński oświadczył, że premier stanowiska sekretarza stanu dla Beger nie zaakceptował, ale, być może, da się coś zrobić z krępującymi posłów Samoobrony wekslami. Lipiński zasugerował, że teoretycznie jest możliwość stworzenia przez Sejm specjalnego funduszu, z którego zostałyby one spłacone.
W nagranych negocjacjach z Beger uczestniczył też Mojzesowicz. Tłumaczył posłance, że na stanowisko sekretarza stanu musi poczekać dwa, trzy tygodnie, żeby jej przejście do PiS nie wyglądało na transakcję. (PAP)