Beata Szydło: politycy nie powinni ingerować w wolność słowa, również w internecie
- Media społecznościowe do tej pory były oazą wolności - stwierdziła premier Szydło. Dodała też, że jest "zwolenniczką wolności słowa również w internecie".
Pytana o to, czy jeżeli mediacje nie przyniosą rezultatu, rząd przygotuje jakieś zmiany legislacyjne w tym zakresie odparła, że trzeba "to bardzo dobrze przeanalizować". Dodała jednak, że generalnie jest zdania, "aby państwo i politycy nie ingerowali w wolność słowa i wolności wypowiedzi, również tej w internecie".
Na początku listopada z Facebooka zniknęły profile m.in. Marszu Niepodległości, Ruchu Narodowego, Obozu Narodowo-Radykalnego i Młodzieży Wszechpolskiej. Administratorzy strony zablokowali też profile samych działaczy. Narodowcy winą za usuwanie stron obarczyli przede wszystkim pracowników polskiego oddziału Facebooka, których oskarżają o powiązania z Komitetem Obrony Demokracji i sprzyjanie liberalnym ideom.
Richard Allan, odpowiedzialny za politykę publiczną Facebooka tłumacząc, dlaczego strona Marszu Niepodległości zniknęła z serwisu podkreślił, że na plakatach promujących na Facebooku Marsz Niepodległości umieszczono symbol Falangi, który jest zakazany na platformie "z powodu historycznych odniesień do mowy nienawiści". Ponieważ jednak - jak wskazał - Marsz Niepodległości jest legalnym, zarejestrowanym wydarzeniem, "zdecydowaliśmy się zezwolić" na udostępnianie plakatów mimo tego, że zawierały symbol Falangi.
Oprac.: Violetta Baran
Więcej na ten temat:
Tak Hillary Clinton dochodzi do siebie po wyborach. To zdjęcie robi furorę w sieci
Polscy policjanci jak... Wojownicze Żółwie Ninja
Facebook "uśmiercił" 24 miliony użytkowników
Tak Hillary Clinton dochodzi do siebie po wyborach. To zdjęcie robi furorę w sieci