Beata Kempa o tych w PO, którzy są niewychowani
Jeśli będzie dyscyplina w klubie, by głosować na Grzegorza Schetynę jako marszałka, to ja poproszę o zwolnienie. Ale powiem tak: to jest jeden z nielicznych panów w Platformie Obywatelskiej, którzy mówią na korytarzu "dzień dobry" i nie trzymają rąk w kieszeni, jak rozmawiają z kobietami. Myślę, że to są jego pozytywne strony, innych jakoś nie potrafię znaleźć - powiedziała posłanka PiS Beata Kempa w programie "Gość radia Zet". Dodała, że w PO są tacy, którzy trzymają ręce w kieszeni, jak rozmawiają z kobietami i to jest np. poseł Jarosław Urbaniak.
: A gościem Radia ZET jest posłanka Prawa i Sprawiedliwości Beata Kempa, wita Monika Olejnik, dzień dobry. : Dzień dobry pani, dzień dobry państwu. : Czy Joanna Kluzik-Rostkowska będzie wicemarszałkiem sejmu? : Być może. Dzisiaj zbiera się klub parlamentarny, nie wiem czy będą podjęte jakieś decyzje w tej sprawie, czy nie. : Ale pani jest za tym, żeby była? : Ja oczywiście, za każdą osobą, którą wskaże czy kierownictwo przy pan prezes. : Aha, myślałam, że pani ma jakąś swoją... : Pracowało nam się bardzo dobrze. Pani Kluzik-Rostkowska... : ...ulubioną. : ... jest osobą, z którą było mi dane, miałam zaszczyt współpracować jeszcze w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Cenię sobie ją bardzo wysoko, jej pracowitość, spokój. : A kto powinien być szefem klubu PiS? : Pani redaktor, myślę, że klub dzisiaj się zbiera, być może podejmie decyzje. Na razie póki co spokojnie pracujemy. Nam jest trudniej... : A proszę powiedzieć dlaczego się pani... : ...podejmować decyzje ze względu na to, że mamy w pamięci naszych
przyjaciół, Grażynkę Gęsicką i pana Krzysztofa Putrę. : No, mają państwo, tak mają państwo w pamięci. Ale zauważyłam, że pani śpiewała w czasie kampanii wyborczej, także można jedno pogodzić i drugie, prawda? : Ale pani redaktor, kampania wyborcza... Ja bardzo przepraszam, nikt nie przerwał absolutnie żałoby. : No, żałoba jest przerwana już w sejmie. Już nie będzie dalej portretów na fotelach tych, którzy zginęli. : Pani redaktor, ja pochodzę z tradycyjnej rodziny, dla mnie żałoba trwa rok, widzę, że dla moich przyjaciół w klubie parlamentarnym również. Prosimy o uszanowanie naszej decyzji w tej sprawie. : Czyli posłowie nie będą siadać na tych fotelach? : To jest suwerenna decyzja posłów nowych, którzy przyszli. Oni nie chcą, szanują wolę i pani redaktor myślę, że należy to tak pozostawić. : Aha, czyli będą portrety, będą kwiaty, a posłowie będą siedzieli nie w tych miejscach, w których powinni, tak? : Pani redaktor, ja myślę, że oni, to jest też ich inicjatywa, nie mają śmiałości usiąść na te miejsca. Ja
bym prosiła żeby to po prostu uszanować. : No, dobrze, pytam panią, no bo pani śpiewała, więc wydawało mi się, że żałoba się skończyła. : To była sytuacja, pani redaktor, sytuacja kampanii wyborczej, która została wymuszona przez katastrofę smoleńską. Sytuacja, którą mieliśmy w Łomży była taka, że pan prezes Jarosław Kaczyński poszedł na posiedzenie sądu i bronił naszego stanowiska osobiście, co spowodowało, że zaplanowana wizyta w Łomży musiała się nieco przeciągnąć. : I dlatego pani śpiewała? : I w tej sytuacji, to była decyzja taka ostateczna i chwili. : A zaśpiewa pani nam dzisiaj w poranku Radia ZET? : Nie, pani redaktor, a capella to nie bardzo z rana. : Nie? : A tak naprawdę nie mam dzisiaj żadnej orkiestry, przygrywki, nikogo kto by mi zaintonował. Chyba że pani redaktor zaintonuje, to spróbujemy razem. : Nie, wolę żeby pani koledzy. A proszę powiedzieć, dlaczego się pani boi Grzegorza Schetyny? : Pani redaktor, ja powiedziałam, że jeśli będzie taka dyscyplina, to ja poproszę o zwolnienie, nie tyle
dyscyplina co wola, że będziemy głosować tak a nie inaczej w klubie. Ja zawsze staram się stosować do woli i decyzji, szanuje je, to poproszę o zwolnienie z kilku przyczyn. Po pierwsze komisja hazardowa, pan Grzegorz Schetyna stawał przed komisją hazardową... : Ale Jarosław Kaczyński też stawał. : I jeszcze nie ma raportu tej komisji, nie ma raportu. Ale Jarosław Kaczyński nie ubiega się o fotel marszałka sejmu. : Czyli gdyby się ubiegał to by było... : Natomiast, natomiast pani redaktor to jest zupełnie inna sytuacja. Pan Jarosław Kaczyński nie jest bohaterem afery hazardowej, to wiedzmy, to jest zdecydowana różnica. : A Grzegorz Schetyna jest bohaterem? : Myślę, że tutaj, w tej sytuacji to pan premier Donald Tusk nie potrafił wyjaśnić nam dlaczego zdymisjonował Grzegorza Schetynę z rządu... : Dlatego, że musiał pójść do sejmu, żeby walczyć. : Pani redaktor tak, żeby pójść na wojnę to być może, ale to nie jest dla mnie uzasadnienie. Aczkolwiek to jest pewna wskazówka w jaki sposób Donald Tusk i Grzegorz
Schetyna... : Rozumiem, czyli jeden afera hazardowa, dwa... : ...traktują politykę. To jest jakby pierwsza kwestia. No, druga kwestia dotyczy jego stylu uprawiania polityki. Ja pochodzę z Dolnego Śląska, ja po prostu takiego stylu uprawiania polityki nie akceptuję. : A jaki to jest styl? : I myślę, że jak byśmy się dobrze wsłuchali w Dolny Śląsk to byśmy wiedzieli. Ja powiem tak, ja szanuję Grzegorza Schetynę za jego działalność do 89 r., ale stało się z nim coś takiego po 89 r., że w jego działalności nie ma już tych idei, idei "Solidarności”, idei związku, Niezależnego Związku Studentów i myślę, że... : Jaki ma teraz styl? : Ma, pani redaktor, zbyt twardy i moim zdaniem nie będzie łączył, a będzie dzielił w sejmie. : A Ludwik Dorn był miękki? : Pani redaktor ja Ludwika Dorna czy jego działalność znam mniej niż pana Grzegorza Schetynę. : Czyli będzie bardziej twardy, twardszy Grzegorz Schetyna od Ludwika Dorna? : Znaczy, to nawet nie jest kwestia twardości bo szef może i powinien być zdecydowany i twardy.
Tylko to jest kwestia być może również jego aktywności w sejmie. Proszę zauważyć, że statystyki pokazują, że pan Grzegorz Schetyna wypowiedział się tylko raz, o ile wszystko jest zamieszczone należycie na stronie internetowej sejmu, www.sejm.pl... : Może lepiej raz mądrze, niż wiele razy głupio. : Pani redaktor, nie wiem czy to było mądrze, czy nie, bo nie zajrzałam w jakiej sprawie się wypowiadał, natomiast zero interpelacji, zero zapytań poselskich. Tak jakby rzeczywiście ta reprezentacja była czymś, co jest przydatne jedynie panu Grzegorzowi Schetynie i dlatego ja, z tego względu, że jestem osobą zasadniczą... : Dlatego się go pani boi? : Tak, boję się, boję się stylu uprawiania polityki przez pana Schetynę. : A Ludwika Dorna pani się nie bała? : Nie. : Nie, bo mało go pani znała, tak? : Nie, nie bałam się Ludwika Dorna ponieważ nie dał mi żadnych powodów, żeby się bać. : Pani poseł, proszę powiedzieć, dlaczego pani głosowała za więzieniem za stosowanie metody in vitro? Za karą więzienia? : Znaczy ja
głosowałam pani redaktor za tym i takie jest moje zdanie, aby wszystkie ustawy, które... : Nie, konkretnie się pytam za tym... : Chwileczkę, właśnie dlaczego to było moją wolą: aby te wszystkie ustawy, które znajdują się w parlamencie - tak samo zagłosowałabym za ustawami innych ugrupowań - aby przekazać je wszystkie do odpowiedniej komisji, gdzie - tak sobie to wyobrażałam - będą osoby, które się przede wszystkim na tym znają, że będą zaproszone... : Nie, nie, ale mnie interesuje tylko głosowanie za więzieniem. : ...zaproszeni eksperci, tak, już pani mówię. To nie było głosowanie za więzieniem... : Ale oczywiście – za karą więzienia, za karą więzienia, przecież był punkt. : Pani redaktor, jeżeli znamy system pracy parlamentarnej to doskonale wiemy, że pierwsze głosowanie za przekazaniem ustawy do dalszego procedowania w komisji to nie jest jeszcze ostateczny kształt ustawy, to jest pierwsza kwestia. : Czyli pani było przeciwko karze więzienia, tak? : Natomiast druga, druga kwestia podstawowa: każda inna
ustawa, która by się ukazała i byłaby przeznaczona do pracy w komisji, a nie do odrzucenia, też nie byłabym za odrzuceniem tylko za wypracowaniem dobrej ustawy ze wszystkich ustaw, wszystkich opcji, które są w parlamencie. : Czyli posłanka, czy posłanka Kempa podniosła rękę za więzieniem, za karą więzienia? : Pani redaktor, za taką ustawą nie głosowałam. : Przecież pani za tym głosowała. : Nie głosowałam. : No jak to nie? : Pani redaktor, ja bardzo panią proszę żebyśmy pozwolili naszym obywatelom zrozumieć co to znaczy praca w parlamencie. : Nie, ale nie można z obywateli robić ludzi, którzy mają nie wiedzieć, za czym głosowali posłowie. : Platforma Obywatelska jest zdania takiego i były takie przykłady w parlamencie, że jak były obywatelskie projekty... : Ale... : ...ale proszę posłuchać, pani redaktor bardzo proszę. Jak były obywatelskie projekty głosowała za tym, albo stawiała wniosek aby je odrzucić w pierwszym pytaniu. Ja uważam, że wszelkie obywatelskie projekty, jeśli zbiera się podpisy powyżej 100
tysięcy, to znaczy, że jest jakaś wola i to dość silna w społeczeństwie i należy przynajmniej przekazać je komisji do rozpatrzenia, jakie one będą miały dalszy los. To jest dalsza sprawa, czy będą przeprocedowane, czy... : Tak, głosowała pani za projektem, no. : Nie, za projektem się głosuje jeśli on ma ostateczną wersję, natomiast szanując wolę społeczeństwa w sensie projektu obywatelskiego, w każdym przypadku, jakikolwiek by on nie był jeśli jest obywatelski będę za przekazaniem do procedowania w komisji, żeby on był przeprocedowany, uzgodniony z ekspertami... : Tak, ale gdyby był projekt obywatelski za karami cielesnymi, głosowałaby pani? : Pani redaktor, ale co to ma do rzeczy, jaki to ma związek? : Ale pytam, bo pani mówi, że każdy... : Ale pytam, jaki to ma związek, każdy projekt... : Ale pytam, mówi pani, że każdy... : ...każdy projekt obywatelski jeżeli jest projektem, który ma... : Ale za karami cielesnymi też by pani głosowała? : Nie ma takiego projektu obywatelskiego. : Ale gdyby był? : Nie ma
takiego projektu obywatelskiego. : Ale pani mówi, że za każdym by pani głosowała. : Za każdym obywatelskim, a nie ma takiej obywatelskiej inicjatywy i nie sądzę żeby ona kiedykolwiek powstała. : Wszystko jest możliwe, wie pani, naprawdę. : Obecnie przy rządach Platformy jest wszystko możliwe. Ja szanuję społeczeństwo i jeżeli ktoś zbiera 100 tysięcy podpisów przynajmniej należy się nad tym pochylić i rozpatrzyć. A jaki jest dalszy los i dalsza decyzja sejmu, to już jest sprawa wtórna. : Wie pani, jeżeli komuś przychodzi do głowy żeby groziło więzienie, żeby była kara więzienia, no to wszystko może przyjść do głowy. : Pani redaktor, ja myślę, że będzie jeszcze szereg skrajnych, innych projektów, bo przecież wiemy, co w tej sprawie się mówi. Te projekty wszystkie należy zebrać i najważniejsze jest to, że należy tą sprawę w ogóle uregulować. : Czy według pani należy refundować... : Bo na razie mamy stan prawny, mamy pustkę ustawową, jeśli idzie o prawo. : Czy należy refundować metodę in vitro według pani? :
Przede wszystkim należy pani redaktor się nad tymi sprawami bardzo poważnie pochylić i uregulować in vitro, jako in vitro. : A czy pani potrafi odpowiedzieć mi na pytanie? : Dopiero później sprawa finansowania jest kwestią zupełnie wtórną. : Ale pani jest za, czy przeciw? : Pani redaktor, ja powiem tak: trzeba by zobaczyć ile to będzie kosztowało budżet państwa, ilu tak naprawdę osób dotyczy. Dzisiaj dyskutujemy na temat metody in vitro na poziomie... : Czyli pani nie wyklucza, tak? : ...prymitywnych haseł, pani redaktor, a nie rzetelnej wiedzy z dziedziny bioetyki. : Czyli pani nie wyklucza? : Ja nie wykluczam różnych rzeczy. Tak samo, jak nie wykluczam głosowania za jakąś bardzo racjonalnymi parytetami. : Nie, ale wyklucza pani głosowanie za Schetyną. : Za Schetyną, za Schetyną, no zastanawiałam się nad jakimiś dobrymi stronami pana Schetyny. : Może jest miły. : I powiem tak, znalazłam u niego... : Jest dżentelmenem? : Powiem tak: to jest jedna z nielicznych osób, panów w Platformie Obywatelskiej, którzy
mówią na korytarzu "dzień dobry" i nie trzymają rąk w kieszeni, jak rozmawiają z kobietami. Myślę, że to są jego pozytywne strony, innych jakoś nie potrafię znaleźć. : I inni posłowie z Platformy nie mówią "dzień dobry"? : Wielu nie mówi. : Kto na przykład? : A są tacy, którzy trzymają ręce w kieszeni, jak rozmawiają z kobietami, to jest pan poseł Urbaniak. : Poseł Urbaniak. : Tak. : Trzyma ręce w kieszeni, no proszę bardzo. : Przepraszam, no to są szczegóły, które są niezwykle ważne i dotyczą kultury osobistej i wychowania. : Dobrze, proszę powiedzieć, czy powinna być komisja śledcza w sprawie katastrofy smoleńskiej? : Sprawa katastrofy smoleńskiej jest bardzo poważną kwestią, która - jeżeli jej nie wyjaśnimy - będzie ciążyć na całej klasie politycznej w obecnej dobie. My zadajemy pytania rządowi, będziemy je zadawać. W tej chwili już bardziej szczegółowe, ponieważ jesteśmy też po kampanii i musimy się skupić na weryfikacji wszystkich tych dokumentów, które są, czy informacji na razie, bo dokumentów nie
mamy i trzeba tą sprawę bardzo, bardzo wyraźnie wyjaśnić. Ona jest fundamentalna i moim zdaniem... : Moje pytanie było: czy powinna być komisja śledcza? : Być może nawet formuła komisji śledczej, nie wiem, ja o tym decydować nie będę. : Ale będzie pani... : Natomiast uważam, że najpierw musimy mieć... : Ale będzie pani namawiała klub do tego żeby była komisja śledcza? : Ja będę, pani redaktor, pracowała w klubie na ile mi starczy sił, aby tę sprawę wyjaśnić i to bardzo, bardzo szczegółowo, dokładnie, bez emocji. Na razie mamy ekspertyzę, która pokazuje, jak modelowo powinien postąpić rząd - to po to żebyśmy nie rzucali jakiś wzajemnych oskarżeń na bazie emocji, bo to nie o to chodzi. To jest sytuacja, która jest bardzo ważna. No i dzisiaj widzimy, że zabrakło tego, co jest najważniejsze również w prawie międzynarodowym, czyli dobrej woli i to dobrej woli ze strony rządu. Ja chcę się dowiedzieć, dlaczego pan Edmund Klich, jako jedyny akredytowany przedstawiciel w rosyjskiej komisji badania wypadków
lotniczych, był akredytowany dopiero po pięciu dniach od katastrofy. Dlaczego rząd polski mimo, iż miał taką możliwość, nie zwrócił się o przejęcie badania? Ja nie mówię o śledztwie, bo śledztwo musi prowadzić rosyjska prokuratura i śledztwo musi prowadzić polska prokuratura. Idzie o badania, bo tam jest tam wiedza ekspercka... : O, to po raz pierwszy usłyszałam, że Rosjanie muszą prowadzić śledztwo. : Pani redaktor, bo nastąpił tak duży i niebywały szum informacyjny, nawet nikt nie raczył, aby podejść do tej sprawy tak, jak do in vitro, na poziomie nie haseł, tylko spokojnej dyskusji... : To może prokurator Seremet powinien to zrobić. : Pani redaktor, nie atakujmy prokuratora Seremeta. : Ale ja nie atakuję. : Bo on nie ma odpowiednich instrumentów. Najważniejsza w tej sytuacji... : A kto ma? : ...panu prokuratorowi Seremetowi, jeśli pani pozwoli, bo to jest bardzo ważne byśmy sprawę wyjaśnili. Pan prokurator Seremet, podobnie jak prokuratura rosyjska, pierwsze informacje, jakie czerpie, jeśli idzie o wiedzę
ekspercką, to jest od komisji badania wypadków lotniczych. Tam musi powstać odpowiedź na pytanie: jakie były główne przyczyny katastrofy, a to prowadzą Rosjanie z jednym akredytowanym Polakiem. Więc w tej sytuacji, pani redaktor, ponieważ jest tak dużo spekulacji... : Znaczy nie ma pani zaufania do Edmunda Klicha, do jego... : Ja nie. Ja pani redaktor jestem jakby zasmucona tym, że jest tak dużo spekulacji na podstawie strzępów informacji, a nie bardzo dokładnych dokumentów i wiedzy, jaką powinniśmy posiadać i mamy prawo do posiadania tej wiedzy. Natomiast poziom tych spekulacji jest tak wysoki, że przede wszystkim on jest bardzo krzywdzący dla osób, które już nie żyją. : Pani poseł, czy pani gratuluje prezydentowi Komorowskiemu? : Pierwszy zrobił to pan prezes Jarosław Kaczyński. Oczywiście, że mu gratuluję, jak najbardziej szanujemy wybór Polaków. Cieszymy się również z naszego wyniku, to jest 8-milionowa siła i myślę, że będzie to prezydentura taka, jak zapowiadał, czy obiecał pan Bronisław Komorowski.
Mam nadzieję, że będzie to prezydentura inicjatyw, bo jakoś nie bardzo wierzę pani redaktor w to, że rząd będzie z siebie te inicjatywy realizował. Przynajmniej te obietnice, bo przez trzy lata nie zrealizował żadnej niemalże obietnicy z tego oceanu, jakie były na początku w kampanii wyborczej do parlamentu i teraz nie sądzę żeby w ciągu roku cokolwiek zrealizował. Dlatego myślę, że pani redaktor - pożyjemy, zobaczymy. Oby ona przyniosła dla Polski to, co jest najważniejsze, czyli stanowiła modernizację Polski. : A jak pani sądzi, dlaczego księża mówili, że głosowanie na Komorowskiego to jest głosowanie na szatana? Albo że to jest grzech? : Pani redaktor, ja nie powtarzam obiegowych żadnych opinii, nie będę się przyłączać... : Ale to nie są obiegowe, tylko są nazwiska księży. : Nie będę się przyłączać do pewnych insynuacji, głosu pana Palikota. Ja na ten poziom dyskusji nie zejdę, ja nic takiego w polskim Kościele nie usłyszałam, a plotek powtarzać nie będę, a tym bardziej ich komentować. : No, ale są
nazwiska księży, którzy tak mówili. : Pani redaktor, proszę mi wierzyć tak wiele pisano na mój temat rzeczy niesprawiedliwych, nieprawdziwych, że gdybym miała również komentować tego typu informacje nie znając, nie mając wiedzy na temat wiarygodności źródła ich pochodzenia... nie będę tego czynić. : Ale słyszała pani na przykład, co mówił ojciec Rydzyk? : Pani redaktor, jeszcze raz powtarzam, nie będę komentować czegoś, czego nie słyszałam. : Bo to grzech. : Między innymi. : Dziękuję bardzo, Beata Kempa była dzisiaj gościem Radia ZET. : Dziękuję bardzo.