Bawili się w terrorystów, podłożyli paczki z napisem "C4"
Policjanci z Olsztyna zatrzymali 17- i 18-
latka, którzy podłożyli pod dwoma autami
pakunki z napisem "C4", co wzbudziło alarm policji, pirotechników
i straży pożarnej - poinformowała Izabela Niedźwiedzka z biura
prasowego komendy wojewódzkiej policji w Olsztynie. Jak mówi policjantka, młodzi mężczyźni zeznali, że bawili się "w terrorystów". C4 to oznaczenie plastycznego materiału wybuchowego.
O tajemniczych pakunkach pod autami poinformował w sobotę rano olsztyńską policję właściciel jednego z samochodów, pod którym był ładunek. Na miejsce przyjechali pirotechnicy, policjanci i straż pożarna. Przez kilka godzin zablokowany był przejazd jedną z osiedlowych ulic w Olsztynie i pętla autobusowa.
Pirotechnicy wydobyli ładunki spod aut; na poligonie - gdy chcieli je zdetonować - okazało się, że były to atrapy.
Dzięki pracy operacyjnej sprawcy fałszywego alarmu już zostali zatrzymani. To 17- i 18-letni mieszkańcy osiedla, na którym doszło do zdarzenia. Pytani o powody wywołania fałszywego alarmu powiedzieli, że "bawili się w terrorystów i złodziei", a auta, pod które podłożyli ładunki, były przypadkowe" - wyjaśniła Niedźwiedzka.
Sprawcy fałszywego alarmu staną przed sądem grodzkim, który może im zasądzić zwrot kosztów akcji pirotechników, policjantów i strażaków.