Trwa ładowanie...
d1l29ig
07-11-2006 13:25

Bartoszewski oburzony ujawnieniem treści rozmowy z Hillasem

Były minister spraw zagranicznych Władysław Bartoszewski przyznał, że jest "oburzony" ujawnieniem mediom treści rozmów ministra w kancelarii
premiera Leszka Jesienia z wiceambsasadorem USA Kennethem Hillasem.

d1l29ig
d1l29ig

Nie interesuje mnie mądrość czy głupota jakiegoś dyplomaty. Interesuje mnie funkcjonowanie państwa polskiego. Mało, że jestem oburzony - czy to w ogóle jest rząd, czy to w ogóle jest państwo, jeśli poufne rozmowy z dyplomacją kraju, z którym jesteśmy w sojuszu obronnym są wcześniej znane w Moskwie niż ludziom w Warszawie - powiedział Bartoszewski.

Chodzi o ujawnioną wypowiedź Hillasa, który na spotkaniu z Jesieniem miał stwierdzić, że słowa wicepremiera Romana Giertycha o wojnie w Iraku "wzbudziły zaniepokojenie w Waszyngtonie". Dyplomata miał też zauważyć, że "gdyby wicepremier rządu np. w Niemczech, Francji, czy Danii wypowiedział takie słowa, zostałby odwołany". Jesień sporządził ze spotkania notatkę, która przedostała się do mediów.

Bartoszewski ocenił, że ujawnienie mediom treści tej rozmowy jest "największym skandalem ostatnich lat" i źle wpływa na wiarygodność naszego kraju na arenie międzynarodowej. Według niego, w rozwiązanie sprawy, w jaki sposób treść rozmowy dotarła do publicznej wiadomości, "już dzisiaj" powinna włączyć się prokuratura i wywiad. Winni powinni być ukarani usunięciem z wszelkich urzędów państwowych - uważa b. minister SZ.

Wypowiedź Hillasa - jak mówił Bartoszewski - "nie ma żadnego znaczenia", ponieważ w dyplomacji "padają dziesiątki różnych wypowiedzi". Gdyby wszystkie rozmowy z dyplomatami były znane społeczeństwu, to rządziłaby ulica, a nie rząd - argumentował b. szef polskiej dyplomacji.

d1l29ig
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1l29ig
Więcej tematów