Bartłomiej Sienkiewicz o sporach ws. pogrzebu Jaruzelskiego: to upolitycznienie śmierci
- Śmierć jest momentem, w którym ludzkie spory powinny ustąpić - powiedział minister SW Bartłomiej Sienkiewicz, pytany o spór wokół pogrzebu generała Jaruzelskiego. "Upolitycznieniem śmierci" nazwał rozważania, kto powinien być pochowany na Powązkach.
30.05.2014 | aktual.: 30.05.2014 09:50
Minister spraw wewnętrznych w radiowych Sygnałach Dnia odnosił się do wypowiedzi przeciwników pogrzebu generała Wojciecha Jaruzelskiego na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.
- Mamy teraz wykopywać działaczy komunistycznych i przenosić ich gdzieś indziej? Potem przyjdzie ktoś inny i będzie ich przenosił ponownie? To jest szaleństwo; to jest gra zwłokami, która nigdy się kończy. To jest upolitycznienie śmierci, upolitycznienie cmentarzy; przeniesienie walki politycznej w zaświaty. Dla mnie obrzydliwe - powiedział Sienkiewicz.
Odnosząc się do charakteru pogrzebu, z honorami wojskowymi, zaznaczył, że taka jest decyzja Ministerstwa Obrony Narodowej. - O tyle słuszna, że generał Jaruzelski był generałem i w czasie PRL i w czasach wolnej Polski. Istnieje pewien rytuał państwa i ceremoniał związany z pogrzebem osób o tym tytule. Generał Jaruzelski jest osobą kontrowersyjną, będzie dzielił Polaków jeszcze co najmniej przez jedno, dwa pokolenia. W latach 80. byłem po drugiej stronie i uważałam go za wroga - dodał minister.
Zdaniem Sienkiewicza "śmierć jest momentem, który wyrównuje wszystkie ludzkie spory". - Nie podzielam ani histerii lewicy, która żąda żałoby narodowej, ani histerii prawicy, która żąda, by generała pochować gdzieś pod płotem. (...). To już weszło w pewien zły obyczaj polskiej prawicy, a mianowicie te manifestacje przy okazji pogrzebów, złe mówienie o osobach zmarłych. To jest zły obyczaj, to psuje państwo, jest także jakąś formą działania na przekór podstawowemu kulturowemu obyczajowi - dodał.
Minister powiedział, że nie wybiera się ani na mszę za generała Jaruzelskiego, ani na pogrzeb. - Natomiast uważam, że to co się dzieje wokół tego, raczej źle świadczy o zmianie, jaka zaszła w Polsce przez lata. Mówię tu o pewnym wykorzystywaniu każdego elementu, nawet śmierci, do walki politycznej opozycji z rządem - dodał.