PolskaBartłomiej Sienkiewicz o byłym prezydencie: największym problemem Wałęsy jest Lech Wałęsa. To cios zza grobu komunistycznego generała

Bartłomiej Sienkiewicz o byłym prezydencie: największym problemem Wałęsy jest Lech Wałęsa. To cios zza grobu komunistycznego generała

Można przyjąć, że Lech Wałęsa współpracował z SB. To środowisko było zastraszane, rozbijane. Aparat totalitarny mielił ludzi. Ale potem ten sam człowiek wypowiedział posłuszeństwo systemowi, stał się symbolem wolnościowej rewolucji w Polsce. Szczerze, to jest mi kompletnie obojętne, czy Wałęsa był TW "Bolkiem", czy też nie - powiedział w #dziejesienazywo były minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz.

18.02.2016 | aktual.: 18.02.2016 15:59

- Największym problemem Wałęsy jest Lech Wałęsa. To żadna sztuka zrobić sobie opowieść o wielkich czystych nieskazitelnych białych rycerzach, którzy pokonali komunizm. Nie, komunizm został pokonany przez ludzi komunizmu. Chłopów przeniesionych do miast, fabryk, którzy w pewnym momencie obudzili w sobie nie tylko głód wolności, ale własnej godności. I w imię tej rewolucji, którą przeszli, wypowiedzieli nieposłuszeństwo systemowi. Jest to jedna z najpiękniejszych w świecie opowieści o zdolności człowieka do wyzwolenia się z pęt historii, niewoli, własnych ograniczeń - powiedział Sienkiewicz.

Według niego, przechowywanie dokumentów przez Czesława Kiszczaka i wdowę po nim to łamanie prawa. - To jest cios zza grobu komunistycznego generała w człowieka, który z nim przegrał. Można było wydać wcześniej nakaz przeszukania domu Kiszczaka. Na podstawie tego, że tam mogą być dokumenty, które są częścią dokumentacji państwa, a nie prywatnego człowieka - wyjaśnił Sienkiewicz.

Dodał, że "takich szaf Kiszczaka może być więcej", ale jego zdaniem nie mają wpływu na politykę.

Zobacz także
Komentarze (0)