Trzy warianty Putina. "Wojna zbliża się do granic Polski"
Były rzecznik NATO Jamie Shea przeanalizował trzy najpoważniejsze scenariusze zagrożenia ze strony Rosji. Analityk, nie wykluczył otwartego ataku Moskwy na terytorium Sojuszu. - Jest to również bardzo ryzykowny scenariusz dla Rosji - podkreśla.
Były rzecznik NATO i Analityk organizacji Friends of Europe Jamie Shea przeanalizował potencjalne scenariusze konfliktu między Sojuszem i Rosją w rozmowie z gazetą"Fakt". Jego zdaniem istnieją trzy potencjalne drogi do konfliktu.
Pierwsze zagrożenie upatruje w "przeniesieniu wojny w Ukrainie na obszar NATO". Shea wskazuje tutaj na incydent z Przewodowa, kiedy to w wyniku upadku ukraińskiej rakiety przeciwlotniczej zginęło dwóch polskich rolników. - Pamiętamy incydent, w którym zginęli rolnicy, kiedy rakieta uderzyła w terytorium Polski. Potem okazało się, że był to ukraiński system obrony powietrznej - zaznacza.
- Wojna zbliża się do granic Polski - przecież Rosjanie uderzyli w poligon w Jaworowie w zachodniej Ukrainie, który znajduje się zaledwie 25-30 km od granicy z Polską. Oczywiście trudność w tym scenariuszy polega na tym, czy Rosjanie naprawdę zamierzają zaatakować rakietami kraje NATO? Może to byłby wypadek? Przykro mi, ale to nie jest atak na NATO. Sojusz jest nastawiony to celowy atak zbrojny, jak miało to miejsce w lutym 2022 r. w Ukrainie - mówi w rozmowie z "Faktem".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Atak na terytorium NATO
Kolejnym scenariuszem jest "zajęcie wybranego obszaru" przez Rosję. Jako przykład takiego działania podaje miasto Narew na granicy estońsko-rosyjskiej. Miasto etnicznie zamieszkane jest w większości przez ludność rosyjską. Putin mógłby wykorzystać ten fakt i wkroczyć pod pretekstem "obrony ludności". Wtedy NATO musiałoby interweniować z zastosowaniem art. 5.
- Właśnie dlatego NATO musi mieć wojska na swoich pozycjach, a nie czekać dwóch tygodni na przybycie posiłków ze Stanów Zjednoczonych - wskazuje Shea.
Ostatni scenariusz, to pełnoskalowy atak. - Putin twierdzi, że nie zamierza tego robić. Czy możemy mu zaufać? Nie sądzę, by ktokolwiek wierzył mu na słowo. Ale jest to również bardzo ryzykowny scenariusz dla Rosji. Pełnoskalowy atak na NATO oczywiście wywołałoby podobną reakcję i eskalowałoby bardzo, bardzo szybko - stwierdził były rzecznik NATO.
Źródło: "Fakt"