PolskaBarcikowski: ABW prowadziła działania operacyjne w związku z informacjami Kulczyka

Barcikowski: ABW prowadziła działania operacyjne w związku z informacjami Kulczyka

Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego
prowadziła działania operacyjne wynikające z informacji
przekazanych w lipcu 2003 r. przez Jana Kulczyka o swoim
wiedeńskim spotkaniu z Władimirem Ałganowem na spotkaniu u
ówczesnego premiera Leszka Millera - zapewnił szef ABW
Andrzej Barcikowski.

11.01.2005 | aktual.: 11.01.2005 15:34

Zrobiliśmy wszystko i jest to jedna z największych spraw operacyjnych w historii Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego - powiedział Barcikowski po przesłuchaniu przez sejmową komisję śledczą ds. PKN Orlen, pytany, czy rzeczywiście ABW nie podjęła czynności śledczych w tej sprawie.

Nie dopełnił obowiązków?

Wiceszef komisji Roman Giertych (LPR) powiedział wcześniej dziennikarzom, że Barcikowski miał ustawowy obowiązek wszcząć oficjalne śledztwo lub podjąć decyzję o jego niewszczynaniu. Ponieważ tego nie zrobił, w ocenie Giertycha, szef ABW nie dopełnił obowiązków służbowych.

Pan Giertych nie rozumie różnicy między czynnościami śledczymi i służbami specjalnymi - dodał Barcikowski. Wyjaśnił, że Agencja podejmowała działania przewidziane prawem. Gdyby czynności śledcze były podjęte wówczas, wtedy sprawa operacyjna byłaby spalone, wiele wątków nie wyszłoby na jaw. Trzeba dobrze znać reguły działania służb specjalnych, żeby na ten temat kompetentnie się wypowiadać - zaznaczył szef ABW.

Sprawy operacyjne były podjęte, były wyjaśniane. Wynika z tego wiele bardzo doniosłych dla polskich służb specjalnych wątków - dodał Barcikowski.

Nie ma wniosku o ściganie

Szef komisji Józef Gruszka (PSL) powiedział, że na razie żaden z członków komisji nie złożył wniosku o ściganie Barcikowskiego. Być może pojawi się po zakończeniu przesłuchania, ale na dziś go nie ma - mówił. Nie chciał - zasłaniając się tajemnicą przesłuchania - powiedzieć, czy poparłby taki wniosek.

Andrzej Aumiller (UP) komentując słowa Barcikowskiego, że operacja była jedną z największych w historii ABW, powiedział, że z materiałów, które ma komisja to nie wynika. Jak była wielka, to są wielkie materiały, a jak są wielkie, to komisja będzie chciała się z nimi zapoznać - dodał.

Aumiller powiedział dziennikarzom, że dziwi go to, że obie agencje - ABW i AW - których szefowie sporządzili notatki po spotkaniu z Kulczykiem, nie wyjaśniły różnic w tym, co mówił biznesmen i nie sprawdziły jego wiarygodności. Te instytucje powinny ze sobą współpracować. Dziwne jest to, że szefowie agencji spotykali się, także krótko po sporządzeniu notatek i nie wyjaśnili tego, że mają różne zeznania - dodał.

Barcikowski nie odtajni

Barcikowski po raz kolejny powiedział, że nie odtajni swojej notatki po spotkaniu b. premiera z Kulczykiem. Nie podejmę decyzji o odtajnieniu notatki, choćby dlatego, że jestem służbą ochrony państwa, a nie służbą szkodzenia państwu - powiedział.

Odtajnienie notatek, choćby ze względu na to, że efektem tego jest upadek wiarygodności polskich służb wobec służb partnerskich, jest działalnością szkodliwą. Ja tajnych notatek nie będę odtajniał ze względu na to, że jest to szkodliwe - dodał.

Szef komisji poinformował, że Barcikowski zgodził się na jednorazowe okazanie swojej notatki Kulczykowi i jego pełnomocnikowi, by Kulczyk w zeznaniach mógł odnieść się do jej treści. Komisja przerwała przesłuchanie Barcikowskiego. Szef ABW będzie wezwany na kolejny termin.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)