Barcelona znów krzywi się na turystów. Podatek turystyczny mocno w górę
Władze stolicy Katalonii robią wszystko, aby ograniczyć napływ gości do miasta. W planach jest wstrzymanie budowy nowego pasa startowego oraz zmniejszenie liczby statków wycieczkowych. Od 1 kwietnia 2023 roku wyraźnie wzrósł podatek turystyczny.
07.04.2023 11:18
Barcelona, która jest jednym z najpopularniejszych miast w Europie, ma ogromny problem z turystami. Dzieje się tak od wielu lat, a w 2019 roku padł rekord. To hiszpańskie miasto odwiedziło łącznie blisko 12 milionów turystów. Chociaż liczby zmalały w czasie pandemii, to nie trzeba było długo czekać na odbicie. W 2022 roku Barcelonę odwiedziło 9,7 miliona gości.
Dziś rzeka turystów ponownie zalewa słynną La Ramblę, tłumy tłoczą się na lokalnym targu La Boqueria i w pobliskich uliczkach. Stare miasto codziennie przeżywa prawdziwe oblężenie. Miejscowi nie ukrywają swojego gniewu. Na ścianach krętych, brukowanych uliczek nie od dziś można spotkać napisy "zachęcające" turystów do powrotu do domu.
Podatkiem w turystę. Minimum 5 euro za noc
Od 1 kwietnia 2023 roku o 1 euro dziennie za osobę wzrósł podatek turystyczny. Do tej pory ci, którzy zatrzymywali w apartamentach turystycznych, musieli zapłacić 4 euro za noc, z czego 2,25 euro idzie do regionu katalońskiego i euro 1,75 do miasta. Teraz, decyzją Rady Miasta, opłata na rzecz miasta wzrośnie do 2,75 euro. Łącznie turysta zapłaci więc 5 euro za noc samego podatku. Jeszcze więcej zapłacą ci, którzy zdecydują się na nocleg w 5-gwiazdkowych hotelach. W tym przypadku turystyczna opłata wyniesie 6,75 euro.
Władze Barcelony chcą też ograniczyć napływ turystów do miasta poprzez zmniejszenie ilości przyjmowanych statków wycieczkowych. Rada Miasta nalegała, aby liczba pasażerów statków wycieczkowych przybywających do stolicy Katalonii tego lata została ograniczona do 200 000 osób. W samym 2019 roku statkami przypłynęło do miasta 3,1 mln pasażerów.
"Nie" dla rozbudowy portu lotniczego
Wstrzymywane są także inwestycje w lokalnym procie lotniczym - El Prat. W 2021 roku burmistrz Ada Colau nie zgodziła się na rozbudowę lotniska o dodatkowy pas startowy. Inwestycja o wartości 1,7 miliarda euro miała zwiększyć możliwości portu z 55 do 70 milionów rocznie. W lutym 2023 roku pojawiła się kolejna propozycja rozbudowy.
Burmistrz stanowczo odmówiła, twierdząc, że plan "nie jest wykonalny i jest sprzeczny ze zdrowym rozsądkiem".