Barbara Piwnik o podarciu uchwały: taki gest może zasiać wątpliwości
- Politycy nie są mnie w stanie obrazić - mówi sędzia Barbara Piwnik, była minister sprawiedliwości. Pytana o incydent z podarciem uchwały olszyńskich sędziów, stwierdza, że był to "zbyteczny gest", który może mieć negatywne skutki w przyszłości.
Trwa "próba sił" w sądach w Olsztynie, gdzie zapaść ma decyzja ws. sędziego Pawła Juszczyszyna, a przed weekendem prezes Maciej Nawacki (członek nowej Krajowej Rady Sądownictwa) podarł uchwałę przygotowaną przez zgromadzenie sędziów. - Byłam zaskoczona tym i szukałam w przepisach prawnych, ale bezskutecznie, dlaczego transmisja z takiego spotkania sędziów się odbywała. Zwłaszcza, że miały tam być rozpoznawane sprawy istotne i drażliwe - komentowała w rozmowie z TVN24 sędzia Barbara Piwnik, była minister sprawiedliwości.
Dodała, że "obraz sędziego wykonującego taki gest może "w wielu obywatelach zasiać wątpliwość, czy jego sprawa zostanie potraktowana z podobnym lekceważeniem". Zastanawiała się też, czy ten gest nie miał właśnie na celu pokazania, że prawa można nie respektować. - Był to zbyteczny gest - oceniła sędzia Piwnik.
Była minister podkreślił, że konieczne jest zakończenie sporu w środowisku sędziowskim. - Niezbędna jest spokojna rozmowa wokół potrzeby reformy wymiaru sprawiedliwości - mówiła.
Zobacz też: Wybory prezydenckie 2020. Prognoza wyników I tury
Nie chciała odpowiedzieć na pytanie o to, czy podpisałaby uchwałę olsztyńskich sędziów, gdyby pracowała w tamtym sądzie. Zaznaczyła, że sędzia powinien być bardzo powściągliwy w ocenach wypowiadanych publicznie. Barbara Piwnik wyjaśniała również, że nikt się do niej nie zgłaszał ws. podpisu na liście poparcia kandydata do KRS.
- Teraz mamy obrażanie, negatywne oceny - prawnikowi to nie przystoi, prawnik powinien używać słów precyzyjnie - powiedziała w rozmowie z Konradem Piaseckim.
Barbara Piwnik: to jest istota zawodu sędziego
Poproszona o ocenę sytuacji sędziego Juszczyczyna, odpowiedziała, że z tym właśnie wiążę się ten zawód. - Istotą zwodu sędziego jest to, że musi sobie odpowiadać we własnym sumieniu. (...) Być sędzią to mieć daleką perspektywę, sędzia musi przewidywać skutki na przyszłość - odparła.
Pytana o krytyczne słowa ze strony posłów i rządzącego obozu na temat środowiska sędziowskiego, Piwnik odparła, że politycy nie są w stanie jej obrazić. Dodała, że proponowała premierowi Mateuszowi Morawieckiemu spotkanie, aby podzielić się swoimi opiniami.
Źródło: tvn24.pl
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl