PolskaBanaś chce komisji śledczej. Jest pismo do Witek

Banaś chce komisji śledczej. Jest pismo do Witek

Wyciekła treść pisma, jakie Marian Banaś skierował do marszałek Elżbiety Witek w sprawie powołania komisji śledczej. Mimo zapowiedzi, prezes NIK nie zdradza w nim zbyt wielu szczegółów. Te ma przedstawić w czasie zeznań przed komisją.

Komisja śledcza. Marian Banaś wysłał pismo do Elżbiety Witek
Komisja śledcza. Marian Banaś wysłał pismo do Elżbiety Witek
Źródło zdjęć: © PAP | Wojciech Olkuśnik

21.10.2021 06:56

W poniedziałek 18 października Marian Banaś skierował do marszałek Sejmu Elżbiety Witek pismo z prośbą o powołanie komisji śledczej w jego sprawie. Jak informuje Prezes NIK, powodem jego prośby jest "szereg działań podjętych przez Prokuratora Generalnego Pana Zbigniewa Ziobrę oraz podległe mu organy prokuratury".

Banaś napisał do Witek. Chce komisji śledczej

Do argumentów, jakie Marian Banaś wskazał w piśmie do Elżbiety Witek, dotarła "Rzeczpospolita". Sama treść ma być bardzo ogólnikowa. Prezes NIK miał wskazać tam cztery punkty, które miałyby zostać wzięte na tapet przez komisję śledczą.

Jak twierdzi Marian Banaś, pod wnioskiem o uchylenie mu immunitetu nie podpisał się sam Zbigniew Ziobro, a tylko jego zastępca. Dodatkowo we wniosku miałyby się znaleźć opisy czynów, co do których prezesowi NIK nie przedstawiono zarzutów.

Drugą kwestią jest dostęp polityków do akt sprawy Banasia. Ten w piśmie do Elżbiety Witek podnosi, że sam nie ma do nich dostępu. Politycy zaś, według wiedzy prezesa NIK, mogli się z nimi zapoznać w Prokuraturze Krajowej. Tu Marian Banaś zwraca również uwagę, że zamiast siedziby PK powinna być to Kancelaria Tajna Sejmu.

Marian Banaś chce komisji śledczej. Pismo bez danych

W opinii Banasia sejmowa komisja śledcza powinna zbadać również to, dlaczego zaledwie 3 z 67 zawiadomień NIK zostały zbadane przez prokuraturę.

Ostatni punkt to prośba o zbadanie możliwego nadzoru Prokuratora Generalnego "nad działaniami organów prokuratury, w szczególności dotyczących możliwości wymuszania przez prokuraturę zeznań obciążających prezesa NIK".

Co ciekawe, w piśmie do marszałek Elżbiety Witek prezes NIK, tak jak na poniedziałkowej konferencji, nie podał żadnych imion ani nazwisk osób, które miałyby dopuścić się wymuszania zeznać na jego temat. Te Marian Banaś zdradzi w momencie, gdy zostanie powołana komisja śledcza.

Komisja śledcza Banasia. Politycy podzieleni

- Oczekujemy więcej informacji niż tylko przedstawionych na konferencji. Oskarżenia są poważne - mówi w rozmowie z "Rz" Michał Wypij z Porozumienia.

Z kolei poseł Marek Rutka z Lewicy przyznał, że jego ugrupowanie będzie za powołaniem komisji śledczej. Jednocześnie parlamentarzysta skrytykował pismo Banasia w tej sprawie. - Niepoważnie brzmi argument, że jak powołacie komisję, to pokażę dowody. A jak nie, to co, sprawy nie będzie? To szantaż - ocenił.

Jak informowaliśmy w Wirtualnej Polsce, do zarzutów stawianych przez Mariana Banasia odniosła się już Prokuratura Krajowa. "Twierdzenia Mariana Banasia przekazane na konferencji prasowej są rozpaczliwą próbą odwrócenia uwagi opinii publicznej od meritum toczącego się w jego sprawie postępowania karnego" - napisano w oświadczeniu.

Źródło: "Rzeczpospolita"

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (72)