Balcerowicz: Polska poza UE to nieuniknione trudności
Wejście do Unii Europejskiej stworzy Polsce możliwości rozwoju, zaś pozostanie na zewnątrz UE na pewno spowoduje trudności gospodarcze - powiedział w Lublinie prezes Narodowego Banku Polskiego Leszek
Balcerowicz.
05.06.2003 | aktual.: 06.06.2003 18:25
Balcerowicz wygłosił w lubelskim Uniwersytecie Marii-Curie Skłodowskiej wykład da społeczności akademickiej i mieszkańców miasta z cyklu "Spotkania Europejskie". Poświęcił go warunkom odrabiania gospodarczego dystansu, jaki dzieli nasz kraj od państw Unii.
Balcerowicz podkreślił, że mylne są wyobrażenia niektórych ludzi, iż jeśli Polska nie wejdzie do Unii Europejskiej, to nic się nie zmieni. Jego zdaniem nieuniknione są wtedy straty, ponieważ inwestorzy, którzy zakładali wejście naszego kraju w struktury europejskie, ograniczą inwestycje. "Będzie mniej inwestycji, a więcej bezrobocia" - powiedział.
Zdaniem prezesa NBP wspólne ramy polityki gospodarczej wymagane przez Unię, takie jak niski poziom deficytu budżetowego i inflacji oraz ograniczenia w subsydiowaniu przedsiębiorstw, spowodują korzystne skutki dla gospodarki. Ponadto Polska otrzyma znaczną pomoc w postaci funduszy strukturalnych. Znajdziemy się w wielkim obszarze wolnego handlu i wymiany usług.
"Stopień wykorzystania tych możliwości będzie jednak zależał od jakości rządzenia w Polsce" - podkreślił Balcerowicz.
Słuchacze pytali prezesa NBP m.in., w jakim czasie po wejściu Polski do Unii nastąpi poprawa odczuwalna dla obywateli. Balcerowicz powtórzył, że to zależy od nas samych, od konsekwencji w przeprowadzaniu reform. Dał przykłady Grecji, gdzie po wejściu do Unii rozwój następował wolno, ponieważ populistyczna polityka sprawiła, że unijna pomoc była przeznaczana na konsumpcję, oraz Irlandii, która przeprowadziła radykalne reformy i znacznie przyspieszyła rozwój.
"W demokracji jakość polityki zależy od zachowań ludzi. Trzeba mobilizacji i przeciwstawienia się populizmowi" - wskazał.
Na konferencji prasowej dziennikarze pytali Balcerowicza o szanse rozwoju Polski wschodniej, zapóźnionej gospodarczo w stosunku do reszty kraju, po naszym wejściu do Unii Europejskiej. W odpowiedzi prezes NBP zachęcał do głosowania w referendum za wejściem do Unii, bo inaczej grozi wstrzymanie unijnej pomocy, która już napływa.
"Jeśli Polacy powiedzą 'tak', to napłyną dużo większe środki z funduszy strukturalnych, szczególnie do regionów biedniejszych. Ich wykorzystanie będzie zależało od kompetencji samorządów. Należy pójść i głosować na 'tak', a następnie zastanawiać się, co zrobić, żeby samorząd był jak najbardziej kompetentny" - powiedział Balcerowicz.