Bąkiewicz wszedł do TVP. Spięcie z dziennikarką
Robert Bąkiewicz wszedł w środę razem z politykami Zjednoczonej Prawicy do siedziby TVP. Gdy dziennikarka zapytała go, dlaczego pojawił się przy ul. Woronicza, odpowiedział tylko: "Nie pani interes". - Jest pan bardzo niegrzeczny - odparła reporterka.
21.12.2023 | aktual.: 21.12.2023 06:50
Minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz zdecydował w środę o odwołaniu dotychczasowych prezesów zarządów Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej. Minister powołał nowe rady nadzorcze spółek, które powołały nowe zarządy spółek.
Politycy Prawa i Sprawiedliwości od wtorkowego wieczoru przebywają w siedzibie TVP. We wtorek późnym wieczorem prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział, że politycy tej formacji będą robili w TVP dyżury po 10 osób. Gorąca atmosfera w siedzibie Telewizji Polskiej panowała również w środowy wieczór, kiedy to doszło do przepychanek polityków Zjednoczonej Prawicy z policją.
Bąkiewicz starł się z dziennikarką
W środę w siedzibie TVP zjawił się także Robert Bąkiewicz, były przewodniczący Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. Do budynku wszedł razem z politykami Suwerennej Polski oraz Prawa i Sprawiedliwości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Obecni na miejscu dziennikarze zapytali Bąkiewicza, co robi w siedzibie Telewizji Polskiej. - Nie pani interes - wypalił w pewnej chwili były kandydat na posła z listy PiS w kierunku reporterki Polsatu.
- Jest pan bardzo niegrzeczny. Zadałam tylko pytanie - odparła dziennikarka. Bąkiewicz stwierdził następnie, że "to pani jest niegrzeczna".
"Zaszły pewne zmiany". Oto co o 19:30 pokazało TVP1
Widzowie mogli zobaczyć w środę nietypowe "Wiadomości" TVP. Oświadczenie o godz. 19:30 wygłosił Marek Czyż, który ma być nowym prowadzącym. - Jak państwo z pewnością zauważyli, zaszły pewne zmiany. Więc mają państwo prawo oczekiwać wyjaśnień - zaczął Czyż.
- Żaden polski obywatel, który finansuje działanie telewizji publicznej, nie ma żadnego obowiązku wsłuchiwać się w propagandę; czyjąkolwiek. Każdy polski obywatel, który finansuje media publiczne, ma prawo żądać od nich rzetelnej, profesjonalnej i uczciwej informacji - kontynuował dziennikarz.
Jak zapowiedział Czyż, od czwartku "Wiadomości" mają prezentować "fotografie świata i dnia, ze wszystkim, co przyniesie". - Fotografie, a nie obraz. Bo to nie jest to samo. Obraz w tych studiach malowano przez osiem lat, wyłącznie starannie dobranymi barwami. Zapewniam, że to się właśnie kończy. Zamiast propagandowej zupy, chcemy państwu zaproponować czystą wodę. Nie dlatego, że jest szlachetna, ale dlatego, że nie niesie żadnych nachalnych smaków. Obiecuję państwu, że od teraz to się zaczyna. Dziś nie będzie "Wiadomości", ale jutro podamy państwu informacyjny program Telewizji Polskiej - zakończył Czyż.
Przeczytaj również: