Bąkiewicz przegrał w sądzie. Mocna reakcja polityka
Robert Bąkiewicz przegrywa kolejny proces. Po tym jak sąd w trybie wyborczym stwierdził, że musi przeprosić Konrada Frysztaka, teraz okazuje się, że na jego niekorzyść orzekł także sąd w Warszawie. Chodziło o ustalenie, kto sprawuje władzę w stowarzyszeniu "Marsz Niepodległości". - Ten wyrok jest kolejnym przykładem działania kasty sędziowskiej - komentuje Bąkiewicz.
28.09.2023 | aktual.: 28.09.2023 15:23
We wtorek Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił wniosek Roberta Bąkiewicza i Tomasza Kalinowskiego o zmianę danych w rejestrze stowarzyszenia "Marsz Niepodległości". Poinformował o tym w środę Bartosz Malewski, prezes stowarzyszenia. "Tym samym Sąd potwierdził, że: Robert Bąkiewicz nie jest prezesem od 19.02.2023" - napisał na portalu X Malewski.
Robert Bąkiewicz zwrócił się do sądu po sporze, który wybuchł między byłymi kolegami tworzącymi wspólnie stowarzyszenie "Marsz Niepodległości". W połowie lutego walny zjazd stowarzyszenia odwołał Bąkiewicza z funkcji prezesa i powołał Bartosza Malewskiego. Następnie zarząd stowarzyszenia postanowił o usunięciu Bąkiewicza z organizacji.
W uzasadnieniu tamtej uchwały podkreślono, że powodem usunięcia Bąkiewicza z grona członków stowarzyszenia było notoryczne łamanie statutu, nieprzestrzeganie uchwał władz stowarzyszenia oraz podejmowanie szeregu działań na szkodę stowarzyszenia. Bąkiewicz nie uznał wyników tamtego głosowania twierdząc, że zwołane wtedy zgromadzenie było nielegalne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sąd ostatecznie przyznał jednak rację drugiej stronie sporu. Bartosz Malewski zaznacza, że wyrok nie kończy sprawy. Według niego Bąkiewicz i Tomasz Kalinowski "ignorują wezwania ws. wydania aktywów 'Marszu Niepodległości'".
"To oczywiście spotka się z naszą zdecydowaną reakcją. R. Bąkiewicz zostawił stowarzyszenie "Marsz Niepodległości" w opłakanym stanie finansowym. Konta były wyczyszczone, a długi sięgają kilkuset tysięcy złotych" - napisał Malewski na portalu X. Zarzucił, że Bąkiewicz nie spłacał nawet billboardów z własną podobizną.
Bąkiewicz o sędziowskiej kaście
W rozmowie z Interią Bąkiewicz stwierdził, że nie zgadza się z wyrokiem. - Ten wyrok jest kolejnym przykładem działania kasty sędziowskiej. Przypominam, że środowisko, które jest w sporze ze mną, było bardzo mocno wspierane przez media lewicowo-liberalne - powiedział.
Podobnie Bąkiewicz komentował we wtorek przegrany proces w trybie wyborczym z posłem Konradem Frysztakiem. - Kasta sędziowska po raz kolejny pokazała, że łamie wolność słowa i obowiązujące w Polsce prawo - stwierdził Bąkiewicz.
Poseł Frysztak z KO pozwał Bąkiewicza za słowa na jego temat. 7 września Bąkiewicz powiedział: "rozmawiałem z posłem Frysztakiem, który mówi, że polską suwerenność można sprzedać za dwie trybuny pobudowane na stadionie w Radomiu". Konrad Frysztak stanowczo podkreślił, że takie słowa nigdy nie padły z jego ust.
Czytaj także:
Źródło: Interia, WP, PAP