Baidu uruchomi własny portal informacyjny
Baidu - chiński lider na rynku wyszukiwarek internetowych - zdobyła zgodę na stworzenie internetowego portalu informacyjnego.
Wzmocni to rywalizację na drugim co do wielkości rynku w sieci.
Chińskie State Council Information Office (SCIO) przyznało w zeszłym tygodniu Baidu licencję na prowadzenie serwisu informacyjnego. Licencja ta pozwala Baidu, często nazywanemu „chińskim Google”, na tworzenie własnych informacji. Dotąd Baidu prezentowała na swoich stronach jedynie wyniki wyszukiwania newsów.
Ta licencja da Baidu w zakresie zawartości przewagę nad konkurentami, którzy nie mają takiej zgody. „Jest to niewątpliwie konkurencja dla Google” – mówi Doug Crets, badacz firmy Media Partners Asia z siedzibą w Hong-Kongu. „Na większości tych stron będziemy obserwować wzrost zawartości, a ta zawartość przyniesie dochód.”
SCIO jest odpowiedzialne w Chinach za informacje przekazywane przez rząd, a także współreguluje wraz z ministerstwem kultury i informacji zawartość tamtejszego internetu.
Baidu już przygotowuje swój dział informacji i jest gotowy do zatrudnienia ekipy. Firma zmieniła także na swojej stronie internetowej www.baidu.com swoje logo i nazwę kanału w pisowni chińskiej na „News” (wcześniej „Informations”).
Chiny stopniowo zmniejszają swoją kontrolę nad mediami i dziennikarzami przed zbliżającymi się w 2008 roku igrzyskami olimpijskimi w Pekinie. Nadal jednak cenzurowane są wiadomości uznawane przez rząd za wrażliwe politycznie w obawie przed zachęcaniem do społecznego niepokoju.
Największy chiński portal internetowy Sina.com otrzymał taką samą licencję kilka lat temu. Jednak to Baidu jest pierwszą wyszukiwarką, której ją przyznano. Jak dotąd bardzo mało stron może w Chinach legalnie zamieszczać informacje w internecie.
Informacje i wyszukiwanie to dwa najbardziej popularne hobby wśród 120 milionów chińskich internautów. Obserwatorzy twierdzą, że teraz Baidu wzmocni swoją pozycję na rynku reklamowym, jako że będzie postrzegane w podobny sposób co portal Sina.com.
Od 1 stycznia Chiny tymczasowo zniosły większość restrykcji w stosunku do zagranicznych dziennikarzy. Dotyczyły one tego gdzie mogą pojechać w Chinach i z kim mogą rozmawiać w okresie poprzedzającym pekińską olimpiadę. Jakkolwiek dziennikarze mają zakaz wstępu do stref wojskowych i na teren Tybetu.