B. kierownik z TVP odpowiada za usiłowanie gwałtu
Były kierownik administracji i kadr oddziału
Telewizji Polskiej w Rzeszowie, Jerzy M., oskarżony o usiłowanie
gwałtu i nakłanianie podwładnej do obcowania płciowego, stanął przed sądem rejonowym w tym mieście.
Proces, ze względu na interes oskarżonego i poszkodowanej kobiety, Krystyny G., która występuje także jako oskarżyciel posiłkowy, został utajniony.
Prokuratura postawiła 50-letniemu Jerzemu M. dwa zarzuty. Jeden dotyczy usiłowania gwałtu, a drugi próby molestowania seksualnego podległej mu pracownicy telewizji. Za usiłowanie gwałtu grozi mu do 10 lat więzienia.
Ustaliliśmy, że Jerzy M., próbując wykorzystać zależność służbową, usiłował doprowadzić podległą pracownicę do obcowania płciowego pod groźbą wyrzucenia jej z pracy - powiedział w czerwcu ub. roku, po skierowaniu do sądu aktu oskarżenia, prok. rejonowy w Rzeszowie, Jan Łyszczek.
Do zdarzeń tych miało dojść w latach 1999-2002. Próba gwałtu miała miejsce w grudniu 2001 w domu oskarżonego. Kobiecie udało się jednak uciec. O przestępstwie powiadomiła prokuraturę na początku lipca 2002 roku.
Według prokuratury Jerzy M. próbował molestować dwie podwładne pracownice, jednak akt oskarżenia dotyczy tylko jednej z nich. Druga bowiem nie złożyła wniosku w tej sprawie i występuje jako świadek. Jej zeznania potwierdziły słowa pierwszej z kobiet.