Awaria w kapsule SpaceX. Astronauci bez toalety
Astronauci już w weekend opuszczą Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS). Pojawił się jednak pewien problem. W czasie powrotu nie będą mogli korzystać z toalety. Awaria trwa od dwóch miesięcy.
O awarii ze stacji orbitalnej poinformowała astronautka Megan McArthur. Jest ona jedną z czterech osób, które wracają na Ziemię po półrocznym pobycie na ISS.
Usterkę toalety nazwała "nieoptymalną", ale do opanowania. Stwierdziła, że lot kosmiczny jest pełen wyzwań, z którymi można sobie poradzić, więc się nie martwią
McArthur tłumaczyła także, że astronauci zdecydowali się wracać mimo niedziałającej toalety, by nie opóźniać startu z ISS. Powrót na Ziemię ma potrwać ok. 20 godzin.
Będą wracać w kapsule firmy SpaceX. To w niej od dwóch miesięcy nie działa ustronne miejsce.
Powrót na Ziemię
W trakcie rozmowy z dziennikarzami astronauci opowiedzieli trochę o ich pobycie na ISS. Francuz Thomas Pesquet podkreślił, że dla niego był to dość intensywny czas, gdyż przeprowadzał tam serię spacerów kosmicznych, których celem było ulepszenie sieci energetycznej stacji.
Astronauci gościli także rosyjską ekipę filmową, która realizowała tam zdjęcia do filmu fabularnego.
Obok McArthur i Pesqueta na Ziemię powrócą astronauta NASA Shane Kimbrough oraz Japończyk Akihiko Hoshide. Na ISS przebywali od 23 kwietnia. Po ich odlocie na stacji pozostanie jeden Amerykanin i dwóch Rosjan.