Awaria reaktora? Spokojnie, to tylko ćwiczenia!
Katastrofa we francuskiej siłowni atomowej? Spokojnie - to tylko manewry... We wtorek rozpoczęły się wielkie międzynarodowe ćwiczenia w zakresie ochrony przed skutkami awarii reaktora jądrowego, z udziałem 54 państw i 5 organizacji międzynarodowych. W manewrach uczestniczy też Polska.
W ramach eksperymentu uczestnicy podejmują próbę określenia sposobów przeprowadzania akcji ratunkowej w przypadku awarii jednego z reaktorów jądrowych elektrowni atomowej Gravelines w północnej Francji oraz oceny jej wpływu na zdrowie ludzi i skażenie środowiska.
54 kraje w ramach ćwiczeń przetestują swoje własne plany, opracowane na wypadek takiej katastrofy. Celem ćwiczeń jest również stworzenie najlepszych metod koordynacji działań państw "zagrożonego" regionu.
Jak nieoficjalnie powiedział Wirtualnej Polsce Maciej Jurkowski, dyrektor Departamentu Bezpieczeństwa Jądrowego i Radiacyjnego Państwowej Agencji Atomistyki, na razie działania ze strony polskiej ograniczają się do monitorowania sytuacji. W akcji nie uczestniczą polskie jednostki, tę stronę manewrów obsługują Francuzi. Pamiętajmy, że jest to fikcyjna awaria bloku 11 w elektrowni w Gravelines. Według dotychczasowych raportów, nie nastąpiło uwolnienie substancji radioaktywnych na zewnątrz.
Głównymi organizatorami akcji są: Światowa Organizacja Zdrowia, Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej, Komisja Europejska, Organizacja Współpracy i Rozwoju Ekonomicznego oraz Światowa Organizacja Meteorologiczna. (aso,kar)