Awantura w studiu. Goście zaczęli krzyczeć. Paweł Zalewski wyszedł
W programie telewizyjnym rozpętała się prawdziwa awantura. Doszło do ostrej wymiany zdań między Przemysławem Czarnkiem i Robertem Biedroniem. - Zdegenerowany człowieku, nie kłam - zwrócił się do Biedronia Czarnek. Paweł Zalewski wyszedł ze studia.
19.05.2024 | aktual.: 19.05.2024 11:18
W niedzielę gośćmi Bogdana Rymanowskiego w Polsat News byli: Ewa Zajączkowska-Hernik (Konfederacja), Monika Rosa (KO), Przemysław Czarnek (PiS), Paweł Zalewski (wiceminister obrony narodowej, Trzecia Droga), Robert Biedroń (Nowa Lewica), Wojciech Kolarski (Kancelaria Prezydenta).
W studiu zrobiło się gorąco, gdy goście zaczęli rozmawiać o nowym rozporządzeniu Rafała Trzaskowskiego. W czwartek bowiem "Gazeta Wyborcza", powołując się na wewnętrzne rozporządzenie podpisane przez prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego, napisała, że "Warszawa jako pierwsze miasto w Polsce zakazuje krzyży w urzędzie, a urzędnikom eksponowania symboli religijnych na biurkach".
Rozpętała się awantura
Ewa Zajączkowska-Hernik stwierdziła, że działanie Trzaskowskiego jest celowe ze względów politycznych. Na pytanie Rymanowskiego, czy Trzaskowski zrobił to, by "zjeść elektorat Lewicy", odpowiedziała, że tak.
Pokazała zdjęcie flagi LGBT, która miała być wywieszona na krakowskim magistracie. - Komuna też bardzo zaciekle walczyła z wiarą, z symbolami religijnymi, teraz robi to Rafał Trzaskowski - mówiła w programie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zajączkowska-Hernik zwróciła się do Roberta Biedronia, mówiąc, że jest to symbol ideologii. Goście zaczęli się przekrzykiwać. - To nie jest ideologia, to są ludzie - mówił Biedroń. - Panowie, kobieta mówi - przerywał prowadzący.
Zajączkowska-Hernik zapytała Biedronia, czy ci, którzy nie podporządkowują się pewnej ideologii, nie mogą czuć się dyskryminowani. Biedroń zaczął mówić, że jeszcze niedawno "30 proc. naszego kraju to były strefy wolne od LGBT".
"Zdegenerowany człowieku, nie kłam"
- Pan kłamie - oburzył się Przemysław Czarnek. - Nie ma takich stref. Łapy precz od polskich samorządów - krzyczał Czarnek. Biedroń dalej mówił o "strefach wolnych od LGBT", dodał, że wcześniej w historii były też strefy wolne od Żydów.
- Kłamie pan. Kłamał pan Staszewski. Kłamaliście bezczelnie na temat Polski. Łapy precz od polskich samorządów! Nie było i nie będzie takich stref - odpowiedział mu Czarnek. - Człowieku, puknij się w głowę. Nigdy w Polsce nie było stref wolnych od LGBT - dodał.
- Za panem stoi ideologia nienawiści - odpowiedział mu polityk Lewicy. Po kolejnych słowach o "strefach wolnych od LGBT" znów zwrócił się do niego Czarnek: "Zdegenerowany człowieku, nie kłam".
Paweł Zalewski wstał i zagroził, że wyjdzie
Te słowa oburzyły Pawła Zalewskiego. Zwrócił się do Czarnka. - Posunął się pan za daleko. Obraził pan człowieka. Jeżeli mam dalej uczestniczyć w tym programie, to bardzo proszę, aby pan przeprosił - stwierdził.
Następnie Zalewski wstał i zagroził wyjściem ze studia. - Niech pan nie udaje filozofa i etyka, niech pan siada i dyskutuje. Wycofuję się ze swoich słów. Wystarczy panu? - powiedział Czarnek.
Biedroń apelował do Rymanowskiego, by nie dopuszczał do takich słów w programie. Czarnek krzyczał, że Biedroń z kolei obraził go, twierdząc rzekomo, że odpowiada za samobójstwa dzieci. Wcześniej bowiem polityk zwracał uwagę na tę kwestię. Polityk Lewicy powiedział: "Dzieciaki w Polsce, które mają próby samobójcze, słyszą byłego ministra edukacji, że one nie są młodzieżą, a ideologią, to jest kompletna degeneracja".
- Nigdy nie nazwałem człowieka ideologią. Człowiek to człowiek, ale ideologia, która za nim stoi, degeneruje społeczeństwo - mówił dalej Czarnek. - Jeśli to ma spowodować, że w tym programie nie będziemy rozmawiać o rzeczach ważnych, to wycofuję się ze swoich słów i mogę przeprosić za słowa o zdegenerowanym, ale tylko za to - powiedział.
- Rafał Trzaskowski siedzi w domu, ogląda nasz program i śmieje się w pas. Osiągnął to, co chciał - skomentowała Ewa Zajączkowska-Hernik. Nie udało się uspokoić atmosfery w studiu. Wiceminister obrony narodowej wyszedł.