Awantura w pociągu. Mężczyzna wpadł w szał, gdy wszedł do Warsu
Jeden z pasażerów pociągu PKP Interncity dał upust swoim emocjom, po tym jak nie mógł znaleźć miejsca w wagonie restauracyjnym. Według mężczyzny w Warsie były osoby, które nie powinny tam przebywać.
Do zdarzenia doszło w pociągu na trasie Berlin-Warszawa. W przepełnionym wagonie restauracyjnym brakowało wywiązała się awantura między pasażerami. Jeden z nich prawdopodobnie chciał usiąść i zjeść posiłek, ale szybko zorientował się, że nie ma miejsca.
Pan Bartosz był świadkiem zamieszania i nagrał sytuację telefonem, a następnie opublikował w internecie. Na wideo widać, że pasażer, który nie mógł w spokoju zjeść bardzo się oburzył i zaczął wyzywać podróżnych, którzy według niego nie posiadali wykupionych miejscówek. K*a mać, siedzi tu całe chamstwo, które nie wykupiło miejscówek i jeszcze mają do mnie pretensje" - wykrzykiwał.
Szybko wywiązała się słowna przepychanka między pasażerami. Jeden z nich zaproponował, aby wezwać konduktora, który miałby rozwiązać sprawę i wyprosić agresywne osoby.
Jeżeli w wagonie restauracyjnym rzeczywiście przebywały osoby, który nie miały wykupionych miejsc siedzących w pociągu, to główny bohater nagrania miał rację. "W wagonie gastronomicznym podróżny może przebywać tylko w czasie niezbędnym do konsumpcji zamówionych posiłków i napojów, ze względu na konieczność udostępnienia miejsca w wagonie innym konsumentom" - czytamy w regulaminie Warsu.