Napięta atmosfera w Lublinie. PiS chce wygaszenia mandatów 5 radnych
Pięciu radnym z klubu prezydenta Lublina Krzysztofa Żuka, grozi utrata mandatów. Radni PiS złożyli wnioski o wygaszenie ich mandatów, twierdząc, że ci nie mieszkają na stałe w Lublinie. Tym samym utracili bierne prawo wyborcze. Radni zaprzeczają zarzutom.
Wnioski o wygaszenie mandatów radnych: Anny Ryfki, Moniki Kwiatkowskiej, Marty Gutkowskiej, Kamili Florek i Magdaleny Szczygieł-Mitrus złożyli w środę radni PiS z Lublina. Chcą, by projekty uchwał w tej sprawie zostały wprowadzone do porządku obrad najbliższej sesji rady miasta, zaplanowanej na 21 listopada 2023 r.
- Jeśli mamy decydować o mieście, układać kwestie dotyczące miasta, infrastruktury, dogęszczania, betonowania, zieleni, infrastruktury drogowej, komunikacji miejskiej, to wypada, aby zajmowały się tym osoby, które mieszkają w Lublinie, a już na pewno jest to warunek konieczny z punktu widzenia prawa - powiedział przewodniczący klubu PiS, Robert Derewenda podczas środowej konferencji.
Jako powód wniosku radni PiS podali brak stałego zamieszkania radnych na terenie gminy Lublin, co ich zdaniem skutkuje utratą prawa wybieralności. Do wniosków dołączyli artykuły opublikowane na portalu "Jawny Lublin" 31 października i 12 listopada br., w których dziennikarz wskazuje, że radne z klubu prezydenta Krzysztofa Żuka mieszkają poza Lublinem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Portal powołał się na wpisy z ksiąg wieczystych, oświadczenia majątkowe, zdjęcia z portali społecznościowych oraz własne fotografie wykonane w pobliżu nieruchomości, by dowieść, że radne zamieszkują w pobliskich miejscowościach, takich jak Wólka, Snopków, Elizówka czy Jakubowice Konińskie. Radne stanowczo zaprzeczyły tym ustaleniom, twierdząc, że mieszkają w Lublinie.
"Nasze miejsca zamieszkania są zgodne z deklaracjami złożonymi Miejskiej Komisji Wyborczej" - napisali radni klubu prezydenta Lublina w oświadczeniu przesłanym mediom. "Mieszkamy i działamy w Lublinie, z dumą wypełniając mandat radnych rady miasta Lublin i – zgodnie ze złożoną przysięgą – pracując na rzecz dobra miasta, jego mieszkanek i mieszkańców" - dodali.
"Nie ma narzędzi do sprawdzenia"
Przewodniczący rady miasta Lublin, Jarosław Pakuła, również z klubu prezydenta Żuka, stwierdził, że nie posiada narzędzi do weryfikacji miejsca zamieszkania radnych.
- Rozmawiałem z paniami radnymi, które zaręczają, że mieszkają w Lublinie. Innych sposobów do weryfikacji nie posiadam. Nie mam narzędzi, żeby to sprawdzić - powiedział po konferencji Derewendy. Zapowiedział, że wniosek PiS będzie procedowany jak każdy inny.
Radni z klubu prezydenta wyrazili zaskoczenie, że "tzw. śledztwo portalu" dotyczyło tylko ich członków i pominęło radnych PiS. "Tymczasem z oświadczeń majątkowych radnych wynika, że podobnie jak niektórzy radni naszego klubu, także niektórzy radni PiS posiadają kilka nieruchomości. Zgodnie z tezą przyjętą w artykułach portalu należałoby zatem przyjąć podejrzenie, że mogą oni nie zamieszkiwać w Lublinie" - stwierdzili w oświadczeniu.
Portal "Jawny Lublin" w swoich artykułach sugerował również, że poza Lublinem mieszkają prezydent Krzysztof Żuk i jego zastępca Mariusz Banach. Obaj w ostatnich wyborach samorządowych zdobyli mandaty radnych, ale z nich zrezygnowali po objęciu stanowisk w ratuszu. Rzeczniczka Żuka odmówiła komentarza w tej sprawie.
We wtorek rzeczniczka prasowa wojewody lubelskiego, Dorota Grabowska, zapowiedziała, że organ nadzoru będzie monitorował sytuację.
- W sytuacji, kiedy rada miasta Lublin nie podejmie wynikających z przepisów prawa decyzji, wojewoda lubelski jako organ nadzorujący podejmie działania wyjaśniające, które pozwolą na wydanie stosownych w tej sprawie decyzji - stwierdziła.
W ostatnich wyborach samorządowych swoich przedstawicieli do 31-osobowej rady miasta wprowadziły dwa komitety: prezydenta Żuka, który zdobył 18 mandatów, oraz PiS z 13 mandatami. Krzysztof Żuk jest wiceprzewodniczącym Platformy Obywatelskiej na Lubelszczyźnie i rządzi miastem od 2010 roku.