Awantura na konferencji. Dziennikarz "uspokajał" senatora

- Naprawdę, panie redaktorze? - pytał podczas konferencji oburzony Krzysztof Kwiatkowski. Senatorowi nie spodobało się pytanie, które zadał mu dziennikarz PAP-u. Doszło do nieprzyjemnej wymiany zdań. Kwiatkowskiemu zarzucono również "obrażanie" Jarosława Kaczyńskiego.

Senator Krzysztof Kwiatkowski uznał, że pytanie dziennikarza PAP na konferencji jest nie na miejscu
Senator Krzysztof Kwiatkowski uznał, że pytanie dziennikarza PAP na konferencji jest nie na miejscu
Źródło zdjęć: © East News | Adam Burakowski
Magdalena Nałęcz-Marczyk

28.08.2023 | aktual.: 28.08.2023 15:49

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Dziennikarz PAP zapytał podczas konferencji senatora Krzysztofa Kwiatkowskiego o komisję ds. badania rosyjskich wpływów. - Pan stanie przed taką komisją, gdyby ona została powołana? - chciał się dowiedzieć.

- Panie redaktorze, ale pan namawia do łamania prawa, do stawania przed nielegalną komisją? Dziennikarz PAP-u namawia do łamania prawa? Naprawdę, panie redaktorze? - zapytał wzburzony Krzysztof Kwiatkowski. Dziennikarz próbował mu przerwać, prosząc o przestrzeń na dokończenie pytania.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Proszę się uspokoić - zaapelował do senatora. - Nie mogę być spokojny, kiedy dziennikarz publicznych mediów namawia do łamania prawa - usłyszał w odpowiedzi.

- Czy da mi pan powiedzieć coś? - poprosił dziennikarz. - Ależ proszę, o ile chce pan zadać pytanie, które będzie obiektywne - powiedział Kwiatkowski. - Nie ma pytań obiektywnych, są tylko rzetelne - odparł redaktor z PAP-u.

Dziennikarz zarzucił senatorowi kpiny z prezesa PiS-u

- Pan, jako były dziennikarz telewizji publicznej w Łodzi... Bardzo dobrze, że pan mówi o standardach dziennikarskich, słucham uważanie - zakpił Kwiatkowski.

- Pan mówi o standardach politycznych, a obraził pan człowieka, Jarosława Kaczyńskiego, który najprawdopodobniej przyczynił się do tego, że panu uratował życie - uznał dziennikarz.

Kwiatkowski odniósł się wtedy do swoich wcześniejszych słów o "dzwoniących zębach" prezesa PiS. Zacytował jeszcze raz Lecha Nawrockiego, do którego słów odnosił się podczas konferencji: "Bohaterom dzwony, tchórzom zęby dzwonią".

- Czy zada pan pytanie, czy przyszedł pan bronić tu prezesa Kaczyńskiego? - zapytał Kwiatkowski. I zapewnił, że stawi się na każdej "legalnej komisji".

Komentarze (119)