Awantura na stacji paliw w Katowicach. Czech przesadził
Okres wakacji to czas, kiedy policjanci i pracownicy stacji paliw przyzwyczajeni są do bardziej swobodnego zachowania turystów. Obywatel Czech stanowczo jednak przekroczył granice: pijany awanturował się, groził sprzedawczyni, wybił szybę i rozlewał paliwo z dystrybutorów.
Mężczyzna pojawił się na stacji paliw BP przy ul. Kościuszki w Katowicach nad ranem w weekendową noc. Kupił wódkę, otworzył butelkę i zaczął pić trunek przed pawilonem. Chwilę później mężczyzna zaczął zaczepiać pracownicę. Wyzywał ją i groził.
- Biegał też po stacji i rozlewał paliwo z dystrybutorów. Pracownicy wyłączyli urządzenia, wezwali pomoc i wraz z klientami zamknęli się na zapleczu. Mężczyzna uderzał i kopał w drzwi do budynku. W końcu wybił szybę i dostał się do środka - mówi Wirtualnej Polsce kom. Aneta Orman z katowickiej policji.
Czech zabrał z półki dwie butelki z alkoholem i szykował się do wyjścia, kiedy na miejsce dojechał patrol. 34-latek został zatrzymany, a kiedy wytrzeźwiał, usłyszał zarzuty.
Sąd zdecydował również o dwóch miesiącach tymczasowego aresztu.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl