Trwa ładowanie...

Awantura na Nowogrodzkiej. Marta Lempart wdała się w sprzeczkę ze sprzątaczką

Piątkowych wydarzeń Marta Lempart z pewnością nie zaliczy do udanych. Wraz z aktywistami ze Strajku Kobiet w imię protestu poplamili czerwoną farbą drzwi wejściowe do siedziby PiS. Jej polityczny manifest został jednak przerwany przez... panią sprzątającą.

Awantura na Nowogrodzkiej. Marta Lempart wdała się w sprzeczkę ze sprzątaczką. Stopklatka z nagrania wolne-media.pl Awantura na Nowogrodzkiej. Marta Lempart wdała się w sprzeczkę ze sprzątaczką. Stopklatka z nagrania wolne-media.pl Źródło: Facebook.com
d148tcm
d148tcm

Aktywiści związani z Ogólnopolskim Strajkiem Kobiet w piątek przeprowadzili "akcję ostrzegawczą" związaną z procedowaniem obywatelskim projektem zakładającym zaostrzenie kar za dokonanie aborcji. Sejm zająć się ma nim już 1 grudnia.

W ramach protestu liderka ruchu Marta Lempart wraz z grupą aktywistów postanowili poplamić czerwoną farbą chodnik przed wejściem do Ministerstwa Zdrowia oraz drzwi do siedziby Prawa i Sprawiedliwości. "Mamy prawo protestować! Niech dotrze! Strajk Kobiet i Cień Mgły zostawiły dziś ślady pod Ministerstwem Zdrowia i pod siedzibą PiS w Warszawie. A to nie jest koniec" - przekazała jedna z aktywistek w mediach społecznościowych.

- Nie będzie powodem do aborcji nawet to, że ciąża będzie pochodzić z przestępstwa, ani zagrożenie zdrowia. Będzie karanie kobiet więzieniem za aborcję - mówiła Marta Lempart przed siedzibą partii rządzącej przy ul. Nowogrodzkiej.

Jej wypowiedź została przerwana przez panią sprzątającą. - Kto to tak zrobił? - dopytywała wyraźnie zdenerwowana kobieta. - Otóż ja. Ja walczę za pani dzieci też - przyznała Lempart.

d148tcm

- To niech pani umyje teraz! - wykrzyczała na to sprzątaczka. Liderka Strajku Kobiet odpowiedziała jednak "nie". - A pani myśli, że mi za co płacą? Miliony zarabiam, żebym za kogoś sprzątała? - dopytywała kobieta. Całe zajście uwieczniono na nagraniu.

"Wielka rewolucja została powstrzymana przez panią utrzymującą porządek w budynku na Nowogrodzkiej. Zadanie umazania drzwi farbą okazało się dla liderki protestu na tyle skomplikowane, że nie obyło się bez ofiar. Tę kurtkę będzie trzeba długo prać" - komentował ironicznie poseł Konfederacji Artur Dziambor w mediach społecznościowych.

"Walka o prawa kobiet w wykonaniu Marty Lempart. Brak szacunku i pogarda do Pani sprzątającej. Należą się przeprosiny i zwrot kosztów sprzątania" - dodała z kolei europosłanka PiS Anna Zalewska, była szefowa MEN.

Źródło: wolne-media.pl/se.pl/WP Wiadomości

Zobacz też: Duży spadek PiS. Są 3 powody. Ekspert wyjaśnia

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d148tcm
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d148tcm
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj