"Autostrada życia". Ukraińcy bronią jej "za wszelką cenę"
Jeden z ukraińskich oddziałów "za wszelką cenę" broni drogi T0504 między Bachmutem a Konstantynówką. - Tylko ona nam pozostała - powiedział dowódca 24. wydzielonego batalionu szturmowego. "Autostradą życia" obrońcy dostarczają uzbrojenie i ewakuują rannych z Bachmutu. Utrzymanie korytarza jest dla obrońców kluczowe.
13.03.2023 09:22
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Rzecznik Wschodniego Zgrupowania Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował, że Bachmut stanowi obecnie "epicentrum działań bojowych". Jeden z ukraińskich oddziałów "za wszelką cenę" chroni "autostrady życia" - drogi T0504 między Bachmutem a Konstantynówką - informuje "The Washington Post".
- To jedyna droga, która nam pozostała, dzięki niej możemy ewakuować rannych i zmarłych - oświadczył mjr Oleksandr Pantsernyi, dowódca 24. wydzielonego batalionu szturmowego, jednostki odpowiedzialnej za obronę korytarza. Zdaniem wojskowego T0504 umożliwia "podtrzymywanie walki (w Bachmucie - przyp. red.) poprzez umożliwienie dostaw uzbrojenia, wody, a także kolejnych oddziałów".
- Jeśli my nie wykonamy naszej pracy, obrona miasta potrwa maksymalnie dzień lub dwa - podkreślił Pantsernyi. - Wszyscy ludzie, którzy tam są, zostaliby tam już na zawsze - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosjanie doskonale wiedzą, jaką rolę dla obrońców odgrywa "autostrada życia". Według relacji ukraińskich żołnierzy wojska Putina próbowały już "poszatkować ją artylerią", by całkowicie ją zablokować.
Obrońcy z 24. wydzielonego batalionu szturmowego w rozmowie z "The Washington Post" relacjonowali swoje codzienne zmagania na froncie. Żołnierz o pseudonimie Hook wspomniał o tym, że m.in. obrona T0504 jest "coraz trudniejsza i bardziej ryzykowna" ze względu na powolne dostawy zachodniego uzbrojenia. - Bitwy o Bachmut zbierają żniwo w jednostce - podkreślił wojskowy o pseudonimie Chichen. - Najczarniejszy dzień to ten, w którym przeprowadzono jesienną operację na północny wschód od miasta, w wyniku której zginęło, zostało rannych lub zaginęło ponad 150 żołnierzy. Nawet jeśli wygrywasz, wciąż przegrywasz - powiedział. - Stajesz do walki wiedząc, że to będzie piekło - dodał.