ŚwiatAutokary z polskimi pielgrzymami dojeżdżają do Rzymu

Autokary z polskimi pielgrzymami dojeżdżają do Rzymu

Autokary z polskimi pielgrzymami, które wyjechały
w środę z Polski, dojeżdżają do Rzymu. Na drogach nie ma tłoku.
Wierni wiedzą już, że mogą nie dotrzeć do bazyliki św. Piotra,
chcą jednak w czasie uroczystości pogrzebowych Jana Pawła II być
jak najbliżej.

Polskie autokary udekorowane są narodowymi i papieskimi flagami. Na szybach wielu z nich umieszczono zdjęcia papieża. Niektóre autokary mają oznaczenia, np. Uniwersytetu Warszawskiego czy Uniwersytetu Kardynała Wyszyńskiego. Pielgrzymi są w różnym wieku, są wśród niech też małe dzieci - m.in. 4-letnia Weronika, która z wzruszeniem mówi, że "jedzie z tatą do Ojca Świętego".

Wierni wspominają swoje spotkania z Papieżem, modlą się i śpiewają.

Kiedy papież na nas patrzył, każdemu wydawało się, że patrzy właśnie na niego - przypomniała Małgorzata, która decyzję o wyjeździe do Rzymu podjęła w ostatniej chwili. Pracuję w służbie zdrowia, myślałam, że koleżanki nie wezmą za mnie dyżurów, ale wszystkie namawiały mnie do wyjazdu. Prosiły także, by w ich imieniu zapalić świeczkę dla Papieża - mówi.

18-letnia Mira z Radomia, pytana, czy jest rozgoryczona tym, że prawdopodobnie nie dostanie się w pobliże Watykanu, powiedziała: Mieliśmy tego świadomość, gdy wyruszaliśmy w podróż. Tak naprawdę ważne jest to, by być tam - by być w Rzymie.

W autokarach nie czuje się smutku. Wierni mówią, że jadą do Rzymu nie tyle modlić się "za Papieża", ile "do Papieża". Podkreślają, że Jan Paweł II był dla nich bardzo ważną osobą - "godną podziwu i bardzo bliską".

Według agencji ANSA, do Rzymu może dojeżdżać nawet 700 autokarów z Polski. Na razie nie wiadomo, gdzie zostaną skierowane. W stolicy Włoch są już dwa miliony pielgrzymów.

Prawdopodobnie pasażerowie większości polskich autokarów wysiądą z nich w pobliżu stacjach kolejowych; dalszą drogę do miejsc wyznaczonych na placach, stadionach oraz w campusie uniwersyteckim Tor Vergata odbędą pociągami.

Władze Rzymu poinformowały, że wbrew wcześniejszym zapowiedziom polscy pielgrzymi, którzy mają za sobą tak długą drogę, będą mogli zbliżyć się w okolice Watykanu, aby modlić się niedaleko bazyliki św. Piotra.

Elżbieta Dominik

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)