Auta płonęły jak pochodnie. Duży pożar przy lotnisku w Gdańsku
Do wielkiego pożar doszło przy lotnisku w Gdańsku. Kilkanaście aut stanęło w ogniu. Cztery spaliły się doszczętnie. Na szczęście żadna osoba nie odniosła obrażeń. Policja prowadzi czynności wyjaśniające.
W piątek (14 lipca) po godzinie 17:00 otrzymała pilne zgłoszenie dotyczące pożaru na parkingu znajdującym się przed Portem Lotniczym im. Lecha Wałęsy (P5).
Według informacji przekazanych przez dyżurnego stanowiska kierowania komendanta wojewódzkiego PSP dla PAP, cztery samochody zostały całkowicie zniszczone, a siedem pojazdów zostało poważnie uszkodzonych przez ogień. Pożar został jednak opanowany, a akcja gaśnicza zakończyła się sukcesem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z relacji świadków wynika, że pierwszym pojazdem, który zapalił się na parkingu, był samochód (Audi A3), który jedynie przejeżdżał przez miejsce zdarzenia. Kierowca zauważył wydobywający się dym spod maski i natychmiast zatrzymał się obok innych zaparkowanych aut. Nie był w stanie kontynuować jazdy ze względu na pojawiające się oznaki pożaru.
Pożar przy lotnisku. Auta płonęły jak pochodnie
Po zatrzymaniu pojazdu ogień szybko się rozprzestrzenił i ogarnął także inne zaparkowane pojazdy. Na miejsce zadysponowano pięć zastępów Państwowej Straży Pożarnej, którzy niezwłocznie przystąpili do akcji gaśniczej.
Pomimo szybkiej interwencji, pożar zdołał zniszczyć cztery samochody w całości, a siedem innych zostało nadpalonych. Na szczęście żadna osoba nie odniosła obrażeń.
Przyczyna pożaru na razie nie została ustalona. Czynnościami wyjaśniającymi zajmuje się Pomorska Policja. Śledczy prowadzący dochodzenie będą analizować miejsce zdarzenia i przeprowadzą szczegółowe badania, aby ustalić, co mogło spowodować wybuch ognia.