Austriacki polityk chce zakazu budowy meczetów
Populista austriacki Joerg Haider powiedział, że chce zmiany prawa budowlanego, aby w zarządzanym przez niego kraju związkowym, Karyntii, nie wolno było stawiać meczetów.
27.08.2007 | aktual.: 27.08.2007 19:29
Haider, polityk Sojuszu Przyszłość Austrii (BZOe), jest premierem Karyntii. Chce, by lokalny parlament uchwalił poprawkę do prawa budowlanego, zgodnie z którą przy wydawaniu zgody na budowę władze miast i gmin uwzględniałyby "tradycję religijną i kulturową".
Nie chcemy zderzenia kultur i nie chcemy, by w zachodniej Europie powstawały instytucje, które są obce naszej kulturze - oświadczył Haider. Muzułmanie mają oczywiście prawo praktykować swoją religię, sprzeciwiam się jednak wznoszeniu meczetów i minaretów jako ośrodków, które są reklamą islamu.
Rzecznik Haidera, Stefan Petzner, wyjaśnił, że nie planuje się ograniczeń dla muzułmańskich domów modlitwy, gdyż to stanowiłoby pogwałcenie praw człowieka. Poprawka dotyczyłaby jedynie meczetów i minaretów.
Muzułmanie napotykają coraz większy opór wobec budowy meczetów, świadczących o tym, że islam staje się w Europie drugą po chrześcijaństwie religią.
Wokół budowy reprezentacyjnego meczetu w Kolonii, z kopułą wysoką na 34 metry i dwoma 55-metrowymi minaretami, wybuchła wielka debata, w której kilkakrotnie krytycznie wypowiadał się kard. Joachim Meisner. Doszło też do protestów.
Z kolei przeciwnicy budowy meczetu dla 12 tys. osób we wschodniej części Londynu zgromadzili do połowy lipca 277 tys. podpisów w Internecie. Na stronie rządu złożono podpisy pod petycją przeciwko "mega-meczetowi", którego zbudowanie może przynieść w konsekwencji "okrutną przemoc i cierpienie ludności chrześcijańskiej".
Natomiast w Marsylii, najbardziej zislamizowanym mieście Francji i zachodniej Europy, w którym co najmniej jedną czwartą mieszkańców stanowią muzułmanie i którego ulice bardziej przypominają Casablankę czy Trypolis, sąd nie wyraził zgody na budowę meczetu na terenach uzyskanych preferencyjnie tanio przez muzułmanów.
Tymczasem Karyntia ma najniższy wśród krajów związkowych Austrii odsetek muzułmanów - 11 tysięcy na około 400 tysięcy ludności.
To śmieszne mówić o lęku przed zderzeniem cywilizacji w Karyntii - powiedział rzecznik Inicjatywy Austriackich Muzułmanów Omar al-Rawi. Nie wiadomo nam o żadnych planach budowy tutaj meczetu. Jego [Haidera] inicjatywa jest populistyczna, rasistowska i antymuzułmańska.
Haider stał się znany poza Austrią w latach 90., kiedy prawicowo-populistyczna Wolnościowa Partia Austrii (FPOe), której przewodził, zajęła drugie miejsce w wyborach i weszła do koalicji rządowej. Poza Karyntią ma obecnie niewielu zwolenników. Stoi na czele BZOe, który w zeszłorocznych wyborach parlamentarnych uzyskał 4,1% poparcia.
Pomimo uprawiania antymuzułmańskiej retoryki Haider szczyci się utrzymywaniem bliskich stosunków z muzułmańskimi przywódcami, w tym z przywódcą Libii Muammarem Kadafim, którego nazywa osobistym przyjacielem.