PolskaAtaki hakerskie na rząd. To nie Rosja stoi za wyciekiem maili? Nowe doniesienia

Ataki hakerskie na rząd. To nie Rosja stoi za wyciekiem maili? Nowe doniesienia

W środę wicepremier Jarosław Kaczyński wydał oświadczenie dotyczące ataków cybernetycznych na Polskę. Stwierdził w nim m.in., że operacja ta "została przeprowadzona z terytorium Federacji Rosyjskiej". Jak podała później "Gazeta Wyborcza", za wyciek maili Michała Dworczyka odpowiadać mają jednak nie hakerzy z Rosji, a osoba z otoczenia samego szefa Kancelarii Premiera. Pojawiające się doniesienia Dworczyk nazwał "kłamstwami".

Ataki hakerskie na rząd. To nie Rosja stoi za wyciekiem maili? Nowe doniesienia
Ataki hakerskie na rząd. To nie Rosja stoi za wyciekiem maili? Nowe doniesienia
Źródło zdjęć: © PAP | Paweł Supernak
Radosław Opas

18.06.2021 15:41

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Z ustaleń "Gazety Wyborczej" wynika, że publikowane w komunikatorze Telegram materiały ze skrzynki mailowej Michała Dworczyka pochodzą od kogoś z jego najbliższego otoczenia. Osoba ta miała posiadać dostęp zarówno do haseł, jak i urządzeń szefa KPRM. Informacje potwierdzać ma rzekomo ABW, która obecnie prowadzi w tej sprawie śledztwo.

- Wątek "rosyjskiego ataku" całkowicie upada. To wewnętrzna sprawa środowiska Dworczyka. Do ustalenia są motywacje osoby, która ujawnia te maile. Najprawdopodobniej doszło do jakiegoś konfliktu, niekoniecznie na tle politycznym - mówi informator "GW" znający ustalenia śledztwa.

Jego zdaniem autora wycieku rządowych materiałów należy nazywać mianem nie "hakera", a bardziej "sygnalisty". - Ujawnienie, że członkowie rządu na czele z premierem posługują się prywatną pocztą do celów służbowych może wreszcie przerwać ten proceder i zmusić rządzących do przestrzegania zasad bezpieczeństwa - tłumaczy dalej w rozmowie z "Wyborczą".

Do publikacji gazety odniósł się już Michał Dworczyk. "Kłamstwa zawarte w artykule 'GW' służą wyłącznie osobom siejącym dezinformacje" - napisał minister na Twitterze.

W związku z doniesieniami "Gazety Wyborczej" zwróciliśmy się z pytaniami do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz do Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Do tej pory nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Ataki hakerskie na Polskę. Oficjalne oświadczenie Jarosława Kaczyńskiego

Sprawę ataków hakerskich skomentował wiceprezes Rady Ministrów Jarosław Kaczyński, pełniący jednocześnie funkcję przewodniczącego Komitetu ds. Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw Obronnych. W opublikowanym oświadczeniu podkreślił, że zapoznał się z informacjami Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Służby Kontrwywiadu Wojskowego ws. działań hakerskich.

"Informuję, że najważniejsi polscy urzędnicy, ministrowie, posłowie różnych opcji politycznych byli przedmiotem ataku cybernetycznego" - rozpoczął Kaczyński.

"Począwszy od dzisiaj do osób poszkodowanych w tym ataku oraz potencjalnie narażonych na jego skutki udają się funkcjonariusze Policji z informacją o tym incydencie oraz przedstawiona będzie każdemu poszkodowanemu i potencjalnie poszkodowanemu odpowiednia ścieżka zabezpieczenia elektronicznego poczty e-mail" - zaznaczył dalej wicepremier.

Prezes PiS dodał, że znane jest też źródło ataków. "Analiza naszych służb oraz służb specjalnych naszych sojuszników pozwala na jednoznaczne stwierdzenie, że atak cybernetyczny został przeprowadzony z terenu Federacji Rosyjskiej. Jego skala i zasięg są szerokie" - wskazał Kaczyński.

Afera mailowa. Premier: Nie zamierzam wpisywać się w scenariusz Kremla

Do ataków na rządzących odniósł się także premier Mateusz Morawiecki. - Według wiedzy, którą pozyskałem w ABW, (atak hakerski - red.) był atakiem kierowanym z terenu Federacji Rosyjskiej - powiedział na konferencji prasowej szef rządu. Dodał, że mamy do czynienia ze "współczesną wojną hybrydową".

Mówiąc dalej, stwierdził, że "nie zamierza wpisywać się w scenariusze pisane na Kremlu". - Wszyscy powinniśmy sobie zdawać sprawę z tego, że analiza danych, które przedstawiają nam służby, jak również służby krajów zaprzyjaźnionych, partnerskich, potwierdza niestety tę tezę, że polscy politycy, urzędnicy, różnych opcji politycznych, ale w szczególności rządzący, zostaliśmy zaatakowani jako społeczeństwo, jako państwo atakiem cybernetycznym spoza naszej granicy - zaznaczył premier.

Zobacz też: Cyberatak na rząd. Minister Semeniuk: Zmasowany atak dezinformacji

Źródło: "Gazeta Wyborcza"

Źródło artykułu:WP Wiadomości
rosjaatak hakerskimichał dworczyk
Komentarze (946)