"Ataki hakerów nie naruszyły wewnętrznych sieci urzędów"
Wewnętrzne sieci urzędów centralnych nie zostały naruszone w wyniku ataków hakerów na ich strony internetowe - zapewnia Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Hakerzy włamali się nocy z czwartku na piątek na stronę kancelarii premiera. Kilka dni temu zaatakowali stronę ministerstwa pracy.
Rzeczniczka ABW mjr Katarzyna Koniecpolska-Wróblewska podała, że w związku z nasilającym się w ostatnich latach zjawiskiem wandalizmu internetowego, który przerodził się w nową postać terroryzmu określanego mianem cyberterroryzmu, w styczniu 2008 r. szef MSWiA oraz szef ABW przyjęli wspólne stanowisko co do ochrony cyberprzestrzeni RP. W efekcie utworzono rządowy zespołu CERT GOV PL, którego celem jest zapewnianie i rozwijanie zdolności jednostek administracji publicznej do ochrony przed cyberzagrożeniami.
W kilkudziesięciu instytucjach wdrożono też system wczesnego ostrzegania o zagrożeniach w sieci Internet - ARAKIS-GOV. System ten alarmuje o wykrytych nieprawidłowościach, a także dostarcza istotnych informacji na temat wcześniej nieznanych form ataków komputerowych - dodała rzeczniczka.
Według ABW, skuteczne zapobieganie i zwalczanie cyberterroryzmu wymaga, by organy administracji publicznej i inne podmioty nie tylko skupiły działania na utrzymaniu ich własnego bezpieczeństwa teleinformatycznego, lecz również uczestniczyły w podnoszeniu poziomu bezpieczeństwa teleinformatycznego Polski, podejmując skoordynowane działania w zapobieganiu i zwalczaniu zjawiska.
Hakerzy włamali się w nocy na stronę Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Atak dotyczył czterech podstron serwisu internetowego, m.in. o służbie cywilnej i funduszach strukturalnych.
Zgodnie z art.269 kodeksu karnego, kto niszczy, uszkadza, usuwa lub zmienia dane informatyczne o szczególnym znaczeniu dla m.in. funkcjonowania administracji rządowej, podlega karze więzienia od sześciu miesięcy do ośmiu lat.
W środę haker włamał się na stronę internetową Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Według resortu, atak nie zagroził funkcjonowaniu systemów informacyjnych resortu.