Atak z powietrza na strzygonię choinówkę
W północno-wschodniej Polsce zwiększa się zagrożenie borów sosnowych ze strony szkodnika - strzygoni choinówki. W sobotę rozpoczęły się opryski z powietrza tych terenów, które obejmą prawie 11 tys. ha.
Zabiegi ratownicze potrwają dwa tygodnie. Będą wykonywane przy użyciu śmigłowców i małych samolotów wyposażonych w atomizery - poinformował Marek Taradejna z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku.
Strzygonia choinówka atakuje głównie drzewa w wieku od 30 do 80 lat. Duża część młodych sosen ginie zupełnie, jeśli drzewa nie są ratowane przez opryski.
Na terenie RDLP w Białymstoku szkodnik pojawił się masowo dwa lata temu. W ubiegłym roku zabiegi ratownicze z powietrza objęły teren czterech nadleśnictw na powierzchni ponad 3,7 tys. ha. W tym roku obszar ten jest trzy razy większy. Najbardziej zagrożone są lasy w nadleśnictwie Nowogród, gdzie do oprysków zakwalifikowano prawie 8,7 tys. ha.
Leśnicy zapewniają, że użyte środki chemiczne są bezpieczne dla ludzi, zwierząt i pożytecznych owadów, chociaż niektóre z nich wymagają od jednego do trzech dni karencji. W tym czasie nie można zbierać runa leśnego. Tereny opryskiwane mają być zaznaczane tablicami informacyjnymi. (aso)
Obejrzyj w www.lasy.com.pl strzygonię choinówkę