Po intensywnych deszczach i powodzi, która w maju przechodziła przez Małopolskę, czerwiec przyniósł upały i prawdziwą plagę komarów. Władze Krakowa i tamtejsze służby sanitarne rezygnują jednak z oprysków chemicznych. – Zostawiamy sprawę naturze – powiedziała WP Aleksandra Mikolaszek z Zarządu Zieleni Miejskiej.