Atak wilków w Świeradowie Zdroju. Zagryzły owce tuż obok apartamentowców
Do przykrego zdarzenia doszło w Świeradowie Zdroju. Wilki zagryzły pięć owiec, a dwie poważnie raniły. Do zdarzenia doszło w pobliżu wieży turystycznej i budowanych apartamentowców. To pierwszy atak wilków w tej okolicy.
O zdarzeniu poinformowało Radio Wrocław. Wilki zagryzły pięć owiec, a dwie są poważnie ranne. Do tego sześć zwierząt uciekło z zagrody i w tej chwili nie wiadomo, gdzie się znajdują. Jak powiedział rozgłośni Łukasz Paczyński, do którego należały owce, w przeszłości wilki pojawiały się w okolicy. Jednak nigdy wcześniej nie atakowały zwierząt. Był to ich pierwszy raz.
Atak wilków w Świeradowie Zdroju. Zagryzły owce tuż obok apartamentowców
- Wilki sforsowały ogrodzenie, rozwaliły bramę jedną. Stado owiec pogoniły. Sześciu nie ma, pięć jest nieżywych. Te dwie pewnie jeszcze padną, bo tak mówi weterynarz - powiedział w rozmowie z Radiem Wrocław właściciel stada.
Jak podkreślił Paczyński, nie ma on pretensji do wilków o atak na owce. W okolicy znajduje się górska trasa, którą często uczęszczają. Problem w tym, że ostatnimi czasy jest ona konsekwentnie zabudowywana. Hałasy i świecące światła zmuszają zwierzynę do szukania alternatywnej trasy i "jak mają coś do zjedzenia, to też z tego skorzystają, tu akurat trafiły się owce".
Renifery w Finlandii zagrożone wymarciem. Przyczyną zmiany klimatyczne
W tym przypadku właściciel owiec będzie mógł liczyć na wypłatę odszkodowania. Odpowiada za to Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. Wilki znajdują się bowiem pod ochroną.
Coraz gęściejsza zabudowa, a w okolicy budowane są właśnie apartamentowce, będzie doprowadzać do częstszych ataków dzikiej zwierzyny.
- To, że wchodzą do miasta, to jest to bardzo groźne. Wilk odcięty od możliwości ucieczki może zaatakować człowieka. Przez przypadek, bo znajdzie się w miejscu, gdzie nie będzie mógł uciec i jedyną drogą obrony jest wtedy atak dla niego - powiedział Dariusz Szczepański, myśliwy ze Świeradowa Zdroju.
W Polsce żyje łącznie ok. 2 tys. wilków, w samych Sudetach - ok. 100. Jednak myśliwi są zdania, że łącznie może ich być nawet ponad 7 tys. Ich ataki doprowadziły do tego, że w okolicach Świeradowa Zdroju nie ma już saren, a ubywa też jeleni.
źródło: Radio Wrocław