Atak w Rostocku. Migranci z autobusu zatrzymani
Kierowca autobusu został brutalnie zaatakowany w Rostocku przez dwóch młodych mężczyzn, ponieważ zwrócił im uwagę na obowiązujący zakaz wożenia szklanych butelek w autobusach komunikacji miejskiej i picia alkoholu. Zaatakowali również kobietę, która próbowała pomóc kierowcy.
Jak przekazuje NDR, napad miał miejsce w ubiegły piątek w nocy. Według informacji podanych przez policję w Rostocku w poniedziałek dwóch pijanych mężczyzn, pochodzących z Sierra Leone i Gwinei, wsiadło do autobusu z dwiema butelkami piwa około godziny 2.10 na przystanku S-Bahn Lütten Klein.
Po poinformowaniu ich, że to niedozwolone, obaj mężczyźni zareagowali agresywnie i z wściekłością. Świadkowie relacjonowali, że kopali i bili 41-letniego kierowcę. Sytuacja jeszcze bardziej się pogorszyła, gdy 42-letnia kobieta próbowała interweniować. Ona także stała się celem ataku mężczyzn.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Dwie osoby doznały lekkich obrażeń, a 42-letnia kobieta została przetransportowana do szpitala w Rostocku w celu dalszej opieki medycznej - oznajmił przedstawiciel policji.
Szybka reakcja funkcjonariuszy pozwoliła na zatrzymanie dwóch podejrzanych dwudziestolatków na miejscu zdarzenia. Badanie alkomatem wykazało, że mieli we krwi po 1,51 i 1,68 promila alkoholu. Zabezpieczono również nagrania wideo z autobusu. Dalsze śledztwo przejęło Biuro Policji Kryminalnej w Rostocku.