Atak rakietowy z Libanu. Izrael odpowiada. Biden apeluje o "poważną deeskalację"
Konflikt izraelsko-palestyński nie ustaje. W środę w kierunku Izraela wystrzelono cztery rakiety z terenów południowego Libanu. - Armia w odpowiedzi uderzy w szereg pozycji - informują Siły Obronne Izraela. Tymczasem prezydent USA Joe Biden przekazał premierowi Benjaminowi Netanjahu, że spodziewa się "poważnej deeskalacji". Jest odpowiedź.
W środę po raz trzeci przeprowadzono atak rakietowy z Libanu w kierunku Izraela. Jak donoszą siły zbrojne, jedna rakieta została przechwycona przez tarczę rakietową "Żelazna Kopuła", dwie spadły do morza, a kolejna wylądowała na niezagospodarowanym polu.
Syreny alarmowe zawyły w północnych miastach Izraela. O potencjalnym zagrożeniu powiadomiono m.in. mieszkańców w Akce, Szefaram i Hajfie. Nie było jednak doniesień o ofiarach, ani zniszczeniach.
Jak informuje agencja AP, po raz kolejny do ataków przeprowadzonych z terytorium Libanu nie przyznała się żadna organizacja.
Izraelskie władze uznają jednak, że za atak odpowiadają grupy palestyńskie, a nie działająca w Libanie radykalna partia Hezbollah - informuje telewizja Kanał 12, opierając się na źródłach w siłach zbrojnych.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Konflikt w Stefie Gazy. Ataki nie ustają
Konflikt na linii Izrael-Palestyna zaostrzył się 10 maja. Od tego czasu wymiana ognia nie ustaje. - Zaatakowali nas w nasze święto (Dzień Jerozolimy - przyp. red.), zaatakowali naszą stolicę, wysłali rakiety na nasze miasta. Płacą i będą za to płacić wysoką cenę - podkreślił w piątek szef izraelskiego rządu Benjamin Netanjahu, mówiąc o palestyńskim Hamasie.
W środę o "poważną deeskalację" konfliktu zaapelował Joe Biden. - Prezydent przekazał premierowi Izraela, że spodziewa się dzisiaj poważnej deeskalacji na drodze do zawieszenia broni - poinformowała Karine Jean-Pierre, wicerzeczniczka Białego Domu.
Po rozmowie z prezydentem USA premier Netanjahu oświadczył jednak, że jest "zdeterminowany, by kontynuować tę operację do czasu osiągnięcia wyznaczonych celów".
Całkowity bilans ofiar w Strefie Gazy to 219 zmarłych, w tym 63 dzieci, i ponad 1,5 tys. rannych. Z powodu nalotów swoje domy musiało opuścić ok. 58 tys. Palestyńczyków.