Atak nożownika na przejściu dla pieszych w Poznaniu. Ujawniono nagranie
Poznańska policja zatrzymała nożownika, który bez powodu zaatakował przechodzącego przez przejście dla pieszych 51-latka. Policjanci szukają świadków zdarzenia. Pokrzywdzonych osób może być więcej.
22.04.2022 | aktual.: 22.04.2022 22:48
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do zdarzenia doszło w czwartek 21 kwietnia ok. godz. 9.15 w rejonie Ronda Rataje w Poznaniu. Właśnie tam sprawca zaatakował bez powodu 51-latka nożem. Napastnik został szybko zatrzymany przez policjantów. Mł.asp. Marta Mróz z poznańskiej policji poinformowała, że nożownik obecnie przebywa w policyjnym areszcie.
Raniony nożem 51-letni mężczyzna trafił do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Mróz zaznaczyła, że z materiału dowodowego wynika, że osób pokrzywdzonych może być więcej.
W mediach społecznościowych policja opublikowała nagranie z momentu ataku. Jedna z kamer zainstalowanych w pobliżu nagrała, jak napastnik podchodzi do czekającego na zielone światło pieszego i atakuje go nożem. Szarpanina trwa kilkadziesiąt sekund. W tym czasie nożownik przewraca ofiarę, zadaje ciosy nożem oraz kopie.
Poznańska policja apeluje do świadków
Policja podejrzewa, że pokrzywdzonych może być więcej. W sobotę mężczyzna ma usłyszeć zarzuty, niewykluczony jest też wniosek o tymczasowe aresztowanie zatrzymanego. W międzyczasie policjanci zwrócili się z prośbą o kontakt do osób, które były świadkami tego zdarzenia lub zostały zaatakowane przez napastnika.
- Funkcjonariusze starają się odtworzyć cały przebieg zdarzenia. Dlatego prosimy o kontakt świadków — mówi młodszy inspektor Andrzej Borowiak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.
Wszystko wskazuje na to, że nożownik atakował przypadkowe, nieznajome osoby. Nieoficjalnie wiadomo, że od zatrzymanego pobrana została krew do badań pod kątem ewentualnej obecności substancji psychoaktywnych.
Czytaj także: Sejm zawiódł? Prezydencki minister wskazuje winnego
Źródło: ePoznań.pl / TVN24