ŚwiatAtak na obrońców współpracownika Saddama

Atak na obrońców współpracownika Saddama

Nieznani napastnicy ostrzelali w Bagdadzie samochód wiozący dwóch adwokatów, którzy
podjęli się obrony współpracowników Saddama Husajna oskarżonych
razem z byłym dyktatorem o zbrodnie przeciwko ludzkości. Jeden
adwokat zginął, a drugi został ranny.

08.11.2005 | aktual.: 08.11.2005 15:39

Zamach nastąpił niecałe trzy tygodnie po uprowadzeniu i zastrzeleniu przez nieznanych sprawców innego prawnika z zespołu obrońców, Saaduna Dżanabiego. Zginął on dzień po rozpoczęciu się procesu Saddama i siedmiu jego współpracowników.

Na wiadomość o ataku obrońcy Saddama oświadczyli w Ammanie, stolicy Jordanii, gdzie obecnie przebywają, że "w takich warunkach nie może być sprawiedliwego procesu". W poniedziałek zażądali oni przeniesienia procesu za granicę, argumentując, że w Iraku otrzymują coraz więcej pogróżek, a od rządu irackiego ani od trybunału nie dostali dotychczas żadnych gwarancji należytej ochrony.

W zamachu wtorkowym, do którego doszło w zachodniej części Bagdadu, zginął Adil az-Zubejdi, a Tamer Hamud al-Chuzaji został ranny. Według źródeł prawniczych byli oni członkami zespołu broniącego przyrodniego brata Saddama, Barzana Ibrahima at-Tikriti, i byłego wiceprezydenta Iraku, Tahę Jasina Ramadana.

Dżanabi, zabity 20 października, bronił jeszcze innego oskarżonego, byłego szefa saddamowskiego Sądu Rewolucyjnego Awada Hamida al-Bandera. Adwokata porwała z jego biura grupa mężczyzn, którzy przedstawili się jako funkcjonariusze Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Rząd iracki ogłosił potem, że zamachowcy udawali pracowników MSW i że władze nie mają nic wspólnego ze śmiercią adwokata.

Saddam stanął 19 października przed Irackim Trybunałem Specjalnym w Bagdadzie razem z siedmioma współpracownikami, oskarżony o wydanie rozkazu zabicia przeszło 140 szyitów z zemsty za zamach na jego życie w roku 1982. Po pierwszej rozprawie proces odroczono do 28 listopada.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)