Zabici i ranni w izraelskim ataku
Izrael już wcześniej ostrzegał, że nie pozwoli dotrzeć statkom do rządzonej przez radykalny palestyński Hamas Strefy Gazy. - Aktywiści, którzy organizowali rejs, nie przypuszczali, że rząd Izraela posunie się do tak jaskrawego aktu barbarzyństwa. W dodatku jest to przejaw piractwa morskiego, ponieważ wszystko wydarzyło się na wodach międzynarodowych - ocenia Przemysław Wielgosz, redaktor polskiej edycji "Le Monde diplomatique", z którą współpracowała Jasiewicz.
Na zdjęciu: turecka telewizja pokazała izraelskiego żołnierza szturmującego statek "Mavi Marmara".