Ruszył proces po ataku na posłankę KO. Napastnik odrzucił żądanie
W Sądzie Rejonowym w Opolu Lubelskim rozpoczął się proces 56-letniego Adama H., oskarżonego o napaść na Martę Wcisło podczas kampanii wyborczej we wrześniu 2023 roku. Mężczyźnie grozi do 3 lat pozbawienia wolności za naruszenie nietykalności cielesnej i groźby pozbawienia życia wobec europosłanki KO.
Opolski sąd nie uwzględnił w czwartek wniosku obrońcy oskarżonego o skierowanie sprawy do mediacji ze względu na brak zgody pokrzywdzonej.
Atak na europosłankę. Ruszył proces
Prokuratura oskarżyła Adama H. o naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego (tj. posła na Sejm RP Marty Wcisło) podczas pełnienia przez obowiązków służbowych. Według ustaleń śledczych chwycił ją rękoma za ramiona i szarpał, wskutek czego Marta Wcisło doznała obrażeń ciała m.in. pasmowatych otarć naskórka na lewym ramieniu (o wielkości od 1,5 na 9 cm do 1,5 na 11 cm), które spowodowały u niej rozstrój zdrowia poniżej 7 dni. Zdaniem śledczych oskarżony groził też Wcisło pozbawieniem życia, co wywołało u niej uzasadnioną obawę, że zostaną spełnione. Grozi mu do 3 lat więzienia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podczas rozpoczęcia procesu 56-letni Adam H. przepraszał europosłankę za swoje zachowanie. Mówił, że żałuje i obiecał, że takich sytuacji już więcej nie będzie. Jednocześnie nie przyznał się do winy, twierdząc, że jedynie zadał pytanie i dotknął europosłanki. Nie zgodził się też na nagranie publicznych przeprosin, czego chciała europosłanka.
Europosłanka KO Marta Wcisło wspominała przed sądem, że 25 września ub.r. rozdawała ulotki jako kandydatka do Sejmu. Jak mówiła, padały wówczas pod jej adresem różne epitety, wyzwiska, groźby, ale nie reagowała na nie i przechodziła dalej. Relacjonowała, że kilka metrów od niej w pobliżu wejścia na targowisko miejskie w Opolu Lubelskiem stał kandydat PiS, który również starał się o mandat posła.
- W pewnym momencie od strony działaczy PiS-u podbiegł do mnie z ogromnym impetem i wzburzeniem oskarżony. Rzucił się na mnie, w pierwszej kolejności uderzył mnie w lewy bark, a następnie złapał mnie dwoma rękami za barki - ścisnął bardzo mocno, potrząsając mną. Krzyczał różne wyzwiska, ale te które mi najbardziej utkwiło w pamięci to 'takich, jak ty Wcisło, trzeba wybić'. Ten fragment nie został nagrany - dodała.
Z jej zeznań wynika, że oskarżonego udało się odciągnąć, po czym drugi raz próbował się na nią rzucić. - I ten fragment został utrwalony (na wideo) i tylko to spowodowało, że pan się uspokoił, przestał się rzucać i krzyczeć. Było to już podczas drugiej próby. Pierwsze zdarzenie samej napaści nie zostało utrwalone, bo nikt z nas nie spodziewał się takiej reakcji - wyjaśniała europosłanka.
Wcisło to była radna miejska z Lublina. Od 2019 r. zasiadała w Sejmie. W ostatnich wyborach do Parlamentu Europejskiego uzyskała drugi najlepszy wynik w okręgu - 103,7 tys. głosów – i zdobyła mandat.