Atak na duży konwój, żołnierz USA zabity
Duży amerykański konwój wojskowy został
zaatakowany niedaleko Nadżafu, miasta w polskiej strefie
stabilizacyjnej w Iraku. Jeden żołnierz USA zginął; dwóch, a także
cywilny pracownik firmy współpracującej z wojskiem, zostało
rannych - poinformowała Associated Press.
Do ataku doszło w poniedziałek wieczorem na północ od Nadżafu. Najpierw eksplodowały ładunki umieszczone na drodze; potem konwój dostał się pod ostrzał z broni strzeleckiej.
Zgodnie z procedurą, po ataku konwój przyspieszył i jechał dalej do Nadżafu.
AP pisze, że do tego świętego miasta w polskiej strefie ściągają znaczne amerykańskie siły, które mają ostatecznie rozprawić się z kontrolującymi Nadżaf szyickimi bojówkami.
W Nadżafie schronił się przed Amerykanami Muktada al-Sadr, szyicki duchowny, który jest odpowiedzialny za szereg zeszłotygodniowych wystąpień przeciwko siłom koalicji. Dowódca sił koalicji w Iraku generał Ricardo Sanchez oświadczył w poniedziałek, że zadaniem wojsk koalicji jest "pojmanie albo zabicie" al-Sadra.