AstraZeneca z kłopotami. Dworczyk zarzuca wpadanie w niepotrzebną panikę
AstraZeneca ma czarny PR, co odbija się na szczepieniach - mówi Michał Dworczyk, pełnomocnik ds. szczepień. Polityk podkreślił, że nawet od kilkunastu do kilkudziesięciu procent zarejestrowanych osób odmawia zaszczepiania preparatem.
17.03.2021 08:18
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Podejmując wszystkie decyzje ws. narodowego programu szczepień, opieramy się na badaniach i zaleceniach ekspertów. Zarówno WHO, jak i EMA nie wystawiają negatywnej rekomendacji szczepionce AstraZeneca. Jest wręcz przeciwnie - mówił Michał Dworczyk w TVN24.
AstraZeneca. Michał Dworczyk: część państw popadła w panikę
W opinii pełnomocnika ds. szczepień kraje, w których zawieszono podawanie szczepionki AstraZeneca, podejmują próbę zbadania powiązań między niepożądanymi odczynami poszczepiennymi właśnie z podawaniem tego preparatu.
- Wydaje mi się, że część z tych państw popadła w panikę. Podkreślam, nie ma przesłanek merytorycznych, by takie rozwiązania podejmować - zaznaczył Michał Dworczyk. Jak dodał, w Wielkiej Brytanii szczepionką AstraZeneca zaszczepiono 11 mln osób, a liczba "NOP-ów" jest nikła.
- Każdorazowo NOP jest badany przez określone instytucje. Nie ma określonego w Polsce przypadku, by między wykonaniem szczepienia a zakrzepami wskazano jakikolwiek związek przyczynowo-skutkowy - powiedział Michał Dworczyk.
Szczepionka AstraZeneca a czarny PR. Michał Dworczyk o odmawiających szczepień
Jak zaznaczył, "trudno oprzeć się wrażeniu, że możemy mieć do czynienia z próbą zdyskredytowania szczepionki AstraZeneca". - Należałoby prześledzić wszystkie fakty. Mamy koncerny, które próbują zdobyć rynek europejski i amerykański - tłumaczył pełnomocnik ds. szczepień.
Pytany o liczbę osób, które odmówiły szczepienia AstraZenecą, Dworczyk przyznał, że jest to od kilkunastu do kilkudziesięciu procent zgłoszonych do szczepień. - Średnia z ostatnich tygodni to 80 tys. szczepień dziennie. To są liczby poważne. Nie mamy na ten moment odnotowanych wzrostów utylizacji tego preparatu - przekazał polityk.
- Bez wątpienia ta zła atmosfera i czarny PR wokół szczepionki AstraZeneca wpływa na sytuację związaną ze szczepieniami w Polsce - dodał Dworczyk.
AstraZeneca. W czwartek decyzja Europejskiej Agencji Leków
Przypomnijmy, w czwartek 18 marca ma zapaść decyzja Europejskiej Agencji Leków ws. dalszego stosowania preparatu AstraZeneca. Szczepienia preparatem zostały zawieszone w kilku krajach, w tym w Niemczech i Francji, po tym, jak we Włoszech i Danii odnotowano śmierć z powodu chorób zakrzepowo-zatorowych u kilku osób, które były szczepione AstraZenecą.
- Jeśli szczepione są miliony ludzi, to jest nieuchronne, że pojawiają się rzadkie i poważne incydenty chorób (...) po szczepieniu. Naszą rolą jest, aby zapewnić, że podejrzane reakcje są szybko analizowane, by odpowiedzieć na pytanie, czy to efekt uboczny szczepionki, czy koincydencja - powiedziała szefowa EMA.