AstraZeneca. Kraje UE zawieszają szczepienia. Ekspert nie kryje zaskoczenia
W poniedziałek kolejne kraje Unii Europejskiej poinformowały o zawieszeniu szczepień preparatem firmy AstraZeneca. Decyzję krytycznie ocenił dr. Jarosław Drobnik. - Jesteśmy na wojnie, a na wojnie zarządza się ryzykiem - powiedział naczelny epidemiolog Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.
15.03.2021 20:15
Szczepienia preparatem AstraZeneca wstrzymały już m.in. Niemcy, Włochy, Francja oraz Hiszpania. Wcześniej zdecydowały się na to również Austria, Dania, Norwegia, Islandia i Bułgaria. Powodem są doniesienia dotyczące przypadków zgłaszania stanów zakrzepowo-zatorowych po otrzymaniu szczepionki.
Zdaniem dr. Jarosława Drobnika reakcja coraz większej liczby europejskich państw "to chyba nadmierna ostrożność, a być może populizm polityczny". - Jestem zaskoczony, żeby nie powiedzieć zdumiony tymi decyzjami i nie do końca je rozumiem. Mam nadzieję, że na tym etapie nie pójdziemy tą drogą - przekonywał w rozmowie z Polsat News.
Naczelny epidemiolog Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu podkreślił jednak, że "jeżeli pojawiają się sytuacje niepożądane, to bezwzględnie należy je zbadać". - Dane naukowe, które mamy, nie wskazują, by w jakikolwiek sposób szczepionka AstraZeneca była niebezpieczna. Chociaż oczywiście wszystkie zdarzenia muszą podlegać badaniu - dodał ekspert.
Zobacz też: Koronawirus w Polsce. Wojciech Maksymowicz wprost: luzowanie obostrzeń było błędem
AstraZeneca. Ekspert krytykuje wstrzymywanie szczepień. "Jesteśmy na wojnie"
Dr Drobnik zauważył, że "pozwoliliśmy sobie narzucić specyficzną narrację w stosunku do szczepionek". - W życiu codziennym akceptujemy wiele zdarzeń niepożądanych, bo korzyści są większe niż ryzyko. Jesteśmy na wojnie, a na wojnie zarządza się ryzykiem. Każde procedury medyczne są obarczone ryzykiem, a z nich korzystamy. Tylko w stosunku do szczepionek mamy przekonanie, że muszą być całkowicie bez zarzutu - ocenił naczelny epidemiolog.
Zaznaczył, że "każda osoba zaszczepiona to jest wartość dodana i mały kroczek ku lepszemu życiu". Specjalistę zapytano także o ocenę drogi walki z koronawirusem, jaką obrała chociażby Szwecja, która przez ostatni rok epidemii słynęła z mniej rygorystycznych obostrzeń.
- Wydaje się, że koszty społeczne w Szwecji będą mniejsze niż te, które przyjdzie nam zapłacić. Tam też ludzie chorują i umierają, ale na co dzień mają namiastkę normalności - powiedział dr Drobnik, dodając, że "COVID-19 obnażył wszystkie niedociągnięcia systemu ochrony zdrowia, zarówno w obszarze personalnym czy organizacyjnym".
Źródło: Polsat News