Armenia chce pozbyć się Rosjan. Jest reakcja Putina
Władimir Putin zgodził się wycofać część rosyjskich sił z Armenii. Na prośbę Erywania rosyjscy funkcjonariusze nadal będą stacjonować przy granicach z Turcją i Iranem. Decyzja zapadła podczas spotkania rosyjskiego dyktatora z premierem Armenii.
Rosyjski przywódca Władimir Putin zgodził się wycofać rosyjskich żołnierzy i funkcjonariuszy straży granicznej z różnych regionów Armenii - przekazała w czwartek agencja Reutera, powołując się na rzecznika Kremla, Dmitrija Pieskowa.
Decyzja została podjęta podczas spotkania Putina z premierem Armenii, Nikolem Paszynianem. W trakcie rozmów doszło do porozumienia w tej sprawie. Na wniosek Erywania rosyjscy funkcjonariusze straży granicznej nadal będą stacjonować na granicy Armenii z Turcją i Iranem.
Armenia szuka bliższych relacji z Zachodem
Armenia od pewnego czasu stara się nawiązać bliższe relacje z Zachodem. Jest to spowodowane rosnącym napięciem między Armenią a jej dotychczasowym sojusznikiem, Rosją.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Białoruskie służby mają dwa cele. Łatuszka o ich aktywności w Polsce
Erywań zarzuca Moskwie brak wsparcia w konflikcie z Azerbejdżanem, w szczególności podczas ofensywy przeprowadzonej przez Baku w Górskim Karabachu jesienią 2023 roku. Rosyjskie oddziały rozjemcze pozostały bierne, w efekcie czego konflikt zakończył się triumfem Baku, utratą niepodległości przez Górski Karabach i ucieczką ludności ormiańskiej.
Jednym z dowodów na pogorszenie relacji między krajami było zawieszenie przez Armenię udziału w Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ODKB), która jest kontrolowana przez Rosję. Decyzja ta została podjęta w lutym bieżącego roku.
Minister Spraw Zagranicznych Armenii Ararat Mirzojan oznajmił w marcu że władze kraju "rozważają" możliwość ubiegania się o członkostwo w Unii Europejskiej. Dodatkowo, w ostatnim czasie sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg odwiedził Armenię po raz pierwszy od początku swojej kadencji.
Źródło: PAP
Czytaj także:
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski