Arłukowicz i Tarczyński w jednym studiu to za wiele. Więcej upomnień niż komentarzy
Oglądając program z udziałem Bartosza Arłukowicza i Dominika Tarczyńskiego nie sposób było nie odnieść wrażenia, że polityk PO był zdenerwowany, a przedstawiciel PiS wręcz przeciwnie. Znaczną część wypowiedzi posłów stanowiły uwagi kierowane do siebie nawzajem. Padły m.in. takie zwroty: "Niech pan milczy", "Wytrzyma pan jeszcze sekundkę?". Sytuacji nie wytrzymała nawet prowadząca i stanowczo upomniała jednego z gości.
Zmiany w wymiarze sprawiedliwości budzą niemałe emocje. Przekonaliśmy się o tym, oglądając posiedzenie Sejmu, na którym posłowie dyskutowali o projektach ustaw o KRS i SN prezydenta Andrzeja Dudy. Nie mniej gorąco było w studiu programu "Kropki nad i", którego gośćmi byli Arłukowicz i Tarczyński.
- PO próbowała rządzić w Polsce - powiedział na początku Tarczyński. Podkreślił, że obowiązująca konstytucja nie była szanowana przez 8 lat rządów Platformy Co na to jej przedstawiciel? Arłukowicz podkreślił, że PiS zawłaszcza sądy. W trakcie jego wypowiedzi polityk PiS cały czas miał coś do dodania i tym wyprowadzał posła PO z równowagi Ten zaś nie dawał jednak za wygraną. - Niech się pan uspokoi. Niech pan milczy - upominał.
Tarczyński wtrącił się między innymi wtedy, gdy Arłukowicz mówiąc o Kaczyńskim pominął zwrot "premier" czy "prezes". - Wytrzyma pan jeszcze sekundkę? - pytał polityk PO. I dodał: - Pan nie jest godzien dyskutowania o demokracji.
Zobacz też: Co dalej z reformą sądów? Wyjaśniamy
Zdaniem Arłukowicza posiedzenie Sejmu dotyczące projektów ustaw o KRS i SN to "domknięcie symbolicznych dwóch lat". - Dzisiaj następuje przejęcie sądów przez PiS - zaznaczył. I zaapelował do Polaków: - Wzywam wszystkich od lewa do prawa - musimy stanąć w obronie demokracji.
- Problem z sądownictwem jest poważny i powinno dojść do zmian strukturalnych i konstytucja na to pozwala - ocenił z kolei Tarczyński.
Co postanowi prezydent? Wszyscy zastanawiają się nad tym, czy Andrzej Duda będzie bronił swoich pomysłów czy przystanie na propozycje PiS. Według Arlukowicza, jeśli wybierze drugą z możliwości, "zapłaci prezydenturą, Polacy mu tego nie wybaczą".
Tarczyński się zagalopował?
Prowadząca program Monika Olejnik też zwróciła uwagę Tarczyńskiemu. Mówiąc do niej, użył formy "wy". - Proszę do mnie tak nie mówić - upomniała gościa.
Co on na to? Tłumaczył, że wszyscy jak "polityczny chór" używają tych samych argumentów.
Tarczyński jest zadowolony ze swojego wystąpienia.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Trwa ładowanie wpisu: twitter
To, że dobrze czuł się w studiu, widać na uwiecznionych przez internautów zdjęciach i filmach.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Źródło: TVN 24/WP