Ariel Szaron udał się do USA
Premier Izraela Ariel Szaron udał się w niedzielę do USA. W poniedziałek spotka się z wysokimi rangą politykami amerykańskimi, a we wtorek z prezydentem Stanów Zjednoczonych - Georgem Bushem.
Według źródeł izraelskich Szaron przedstawi administracji amerykańskiej plan uregulowania konfliktu palestyńsko-izraelskiego. Warunkiem rozpoczęcia negocjacji jest nadal wstrzymanie palestyńskich działań zbrojnych, a dopiero następnie izraelskich.
Premier Izraela chce także, aby miejsce Jasera Arafata zajęli politycy bardziej umiarkowani, gotowi do dialogu. Szaron postuluje, aby Stany Zjednoczone wpłynęły na zmiany w strukturze działalności Autonomii Palestyńskiej.
Tel Awiw chce, aby system kontroli nad międzynarodowymi dotacjami dla Autonomii zapewniał, że nie będą one kierowane na działalność zbrojną. Premier Izraela będzie rozmawiał też o konferencji regionalnej poświęconej konfliktowi na Bliskim Wschodzie, która ma się odbyć pod auspicjami USA latem w Turcji.
Komentatorzy izraelscy spodziewają się, że może do wtorku, kiedy odbędzie się spotkanie Busha z Szaronem, zostanie rozwiązany konflikt w Betlejem.
Negocjacje w sprawie rozwiązania długiego kryzysu w Bazylice Narodzenia Pańskiego weszły w nową fazę - do rozmów włączyli się przedstawiciele CIA, wywiadu izraelskiego Szin Bet i brytyjscy dyplomaci.
Palestyńczycy przekazali listę 123 ukrywających się w Bazylice. Prawdopodobnie część z nich po opuszczeniu bazyliki znajdzie się pod strażą amerykańsko-brytyjską.
Tymczasem źródła palestyńskie podały, że dwa czołgi izraelskie wycofały się sprzed bazyliki. (and)