Argentyna żąda miliona nowych miejsc pracy
Kilka tysięcy bezrobotnych manifestowało w poniedziałek pod Pałacem Prezydenckim w centrum Buenos Aires, by wymóc na prezydencie Argentyny Eduardo Duhalde utworzenie miliona nowych miejsc pracy oraz przyznanie świadczeń najuboższym. Według organizatorów, w manifestacji uczestniczyło pięć tysięcy osób.
Marsz protestacyjny rozpoczął się w niedzielę wieczorem w La Matanza - przedmieściach Buenos Aires, oddalonych od centrum argentyńskiej stolicy o 38 kilometrów. Do pięciuset bezrobotnych, którzy rozpoczęli marsz, dołączali się kolejni protestujący. W poniedziałek rano demonstranci dotarli do Liniers, gdzie mieszkańcy ugościli ich napojami i jedzeniem.
W pochodzie szli między innymi szefowie stowarzyszeń bezrobotnych oraz organizacji pracodawców argentyńskich, którzy w roku ubiegłym przewodzili blokadom dróg domagając się pracy i jedzenia.
Jeden z głównych przywódców marszu powiedział agencji France Presse, że członkowie argentyńskiego rządu zapewnili, iż prezydent Eduardo Duhalde zamierza spotkać się z protestującymi. Na razie jednak nie wiadomo, kiedy dojdzie do spotkania.(ck)